Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
LUK18 ESPERO 8.1 V8 Rzeszów | 2005-03-04 00:09:41 rok produkcji jest w vin sprawdz na stronie klubowej tam to chyba jest a jak nie ma to na pewno jest gdzies na forum |
pusz głogów | 2005-03-04 07:31:24
Otoz okazuje sie ze nie. Myslalem Tak samo jak ty ze na 10 pozycji jest wybity rok produkcji ale zgodnie z tym co pisze na http://nubira.autokacik.pl/vind.html ta pozycja (w moim wypadku V czyli 1997) okresla rok modelu, rok w ktorym ten model auta trafil do sprzedazy. A Data produkcji moze byc kilka tygodni wczesniej . A ze u mnie jest to polowa stycznia stad celnik wnioskuje ze rokiem produkcji jest 1996. Wychodzi na to ze na espero nie ma nigdzie wybitej daty produkcji ? |
Andrzei Espero 1.5 GLX 16V Bielsko-Biała | 2005-03-04 13:04:08
I to jest tak zwany paradoks ... Celnik ma rację i jednocześnie jej nie ma Każdy producent, żeby nie produkować aut pod koniec roku na zapas, zamyka produkcję roku modelowego około października - listoapada i produkuje modele następnego roku już z nowym oznaczeniem rocznika (np. V -1997). Jeżeli chodzi natomiast o dokumentację, to producent wystawia pod koniec roku homologacje z datą roku następnego i to samo robi z tabliczkami znamionowymi oraz oznaczeniem VIN. Pozostaje Ci tylko upierać się przy swoim, bo przecież samochód na pewno ma w dokumentach rok produkcji 1997. Chodzi mi o dowód rejestracyjny wydany w Niemczech. A to czy auto zdążyło dolecieć czy dopłynąć, nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia. Musisz po prostu udowodnić rok produkcji na podstawie dokumentów, a jak nie to idź do rzeczoznawcy motoryzacyjnego i on na podstawie kodu nadwozia na pewno Ci wyda zaświadczenie że auto jest z 1997 roku. Będzie się oczywiście opierał o kod numeru VIN, gdzie V oznacza 1997 rok. |
kisztan Klubowy Weteran Ford Focus i jeszcze ... Łańcut | 2005-03-04 13:26:00
Bokładnie tak jak pisze Andrzej Bodaj w roku 1996 ściągałem sobie Escorta 1,8D W papierach miał wbite, że jest produkdji 1991 i pierwsza rejesteracja styczeń 1991, a wszystkie szyby były z 1990. No i celnik na granicy się dowalił, że tak szybko ni można kupić samochodu, bo "widzi Pan nawet szyby są '90". Kazł mi wrócić się z powrotem do Niemcóff, że są papiery podrobione. Dobrze, że był tam na przejściu rzeczoznawca i wypisać mi zaświadczenie o roku produkcji, ale kasę musiałem dać . Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy musiałem jeszcze sosowną wycenę robić u rzeczoznawcy, bo fakrura zakupu to mało Jeśli masz opinię Rzeczoznawcy, to celnik nie mopże tego zakwestionować. |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2005-03-04 15:59:06 A nie jest tak, że jeżeli urząd kwestionuje prawidłowość dokumentów i nakazuje zrobienie ekspertyzy, która jest jednak korzystna dla nas to urząd powinien zwrócić jej koszty? |