[126]niechce sie wkrecac na obroty:(:(:(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wiec moj problem wyglada tak: dzis robilem sobie dolot powietrza, po zlozeniu wszystko byl;o OK , jadac do domku po paru kilometrach wiezdzalem na osiedle , tam popjechalem sobie na recznym i bylo OK , gdy nagle po malych dziorach malec stracil moc myslalem ze go zalalo, lub kabel ze swiecy spadl , jednak nie to , kable na miejscach, maluch odpala normalnie jednak gdy daje mu w gaz to sie dlawi i gasnie !!!!! co to moze byc ?? pomozcie
  
 
Przytkana dysza glowna. zdejmij dolot zeby zostalo kolanko samor, wyciagnij mu ssania i jak sie wkreci na obroty przytakj reka dolot i daj gazu i tak kilka razy i powinno sie udac jak sie nie uda to trzeba zdjac gaznik i go wychucac iprzedmuchac
  
 
Mysle ze powinienes sprawdzic po kolei podstawowe podzespoly regulacyjne znaczy to tylko tyle zebys sprawdzil aparat zaplonowy a przedewszystkim mechanizm opuzniacza zaplonu, moze to byc tez cewka aparatu-ta mala na korpusie aparatu, lub przerywacz. Jezeli chodzi o mechanizm opuzniacza to mogl sie "zmielic" albo tylko sie zaciol. Kolejna zecza ktora moze powodowac taka wade w pracy silnika to gaznik co moim zdaniem jest juz mniej prawdopodobne, moze to byc lewe powietrze-kiedys tak mialem, po dodaniu gazu najpierw dlawi a pozniej wyskakuje na nie i nie moze utrzymac dobrych. Trzeba gaznik wyczyscic, przedmuchac dysze, sprawdzic luzy oski przepusnicy, sprawdzic plywak. Zycze powodzenia-ja osobiscie stawiam na aparat zaplonowy, ale jesli to nie on to sprawdz reszte-chodzi o gaznik.
  
 
temat zakonczony dzis wyjolem gaznik i wszytsko przeczyscilem w piwnicy i teraz dziala !!!!
ps. w dyszy paliwa byl niezly paproch
dzieki i pozdrowo