...minus czterdzieści dziewięć stopni Celsjusza, co sprawiło, że słynąca z powodu dawnej gorączki złota miejscowość na terytorium Jukonu w Kanadzie mogła zostać uznana za najzimniejsze miasto na świecie. Przy tej temperaturze po wylaniu w powietrze wrzącej wody z kubka w mgnieniu oka zamienia się ona w drobinki lodu.
Jaguary wybrały się w paszczę zimowego potwora, by dotrzeć ze stolicy Jukonu Whitehorse do punktu, w którym obserwować można ostatni zachód słońca przed zapadnięciem nocy polarnej, podczas tygodnia najkrótszych dni w roku. Modele miały napęd na wszystkie koła i 3-litrowe silniki benzynowe V6 turbo o mocy 340 KM.
Jak stwierdził globalny dyrektor marki Jaguar, Adrian Hallmark: Oba samochody świetnie się spisały w znacznie bardziej ekstremalnych warunkach niż te, z jakimi mają do czynienia właściciele Jaguarów w Ameryce Północnej i krajach o surowym klimacie, takich jak Rosja. Głęboki śnieg, wieczna zmarzlina, żwir i zamarznięte błoto, cały czas utrudniały jazdę.
Przygody Jaguarów XJ AWD zostały utrwalone na filmie, który prezentujemy poniżej. Wideo ukazuje w skrócie, jak wyglądała ekspedycja brytyjskich modeli pod koło podbiegunowe, począwszy od Whitehorse, stolicy Jukonu, ważnego punktu na alaskańskiej autostradzie, wzdłuż rzeki Jukon, która była miejscem gorączki złota w 1890 r., przez Dawson City, gdzie docierają zwykle tylko kierowcy wielkich ciężarówek transportowych, aż po leżące za kołem podbiegunowym miasto Inuvik.