Taką koncepcję wdrożył twórca marki Colin Chapman. Jednak rynek pojazdów sportowych zmienia się, a typowo sportowe, spartańskie pojazdy stają się niszą. Klienci wydający duże pieniądze chcą zwykle czegoś więcej i Lotus zamierza im to dać.
Lotus chce zaatakować rynki, które aktualnie zdominowane są przez takie marki jak Porsche, Aston, czy Ferrari. Nowa polityka firmy ma doprowadzić do finansowego usamodzielnienia się marki, która od roku 1996 (kiedy to przejął ją Proton) cały czas jest "na minusie". Nowe pojazdy mają być znacznie droższe, ale również bardziej zaawansowane technologicznie. Lotus wspomina o szerszej gamie silników, technologii hybrydowej, 7-biegowej skrzyni z podwójnym sprzęgłem, bogatym wyposażeniu i wyświetlaczu typu "head-up" (znanym chociażby z BMW).
Z nową filozofią Lotus zadebiutuje na tegorocznych targach w Paryżu, gdzie firma pokaże m.in . następcę słynnego Esprite i... niewielkie auto miejskie, które będzie produkowane w kooperacji z Protonem.