...w formie bardzo ograniczonej serii liczącej jedynie dwadzieścia egzemplarzy przeznaczonych wyłącznie do poruszania się po torach wyścigowych. Od tego czasu Sesto Elemento jakby zapadło się pod ziemię. Teraz jednak wreszcie dotarły do nas informacje odsłaniające więcej szczegółów.
Maurizio Reggiani, dyrektor działu badań i rozwoju w Lamborghini nie tylko wyjawił, jaka jednostka będzie napędzać produkcyjną wersję Sesto Elemento, lecz także zdradził, że będzie ona wyglądać niemal identycznie, jak koncepcyjny pojazd zaprezentowany trzy lata temu w stolicy Francji.
Lamborghini Sesto Elemento ma dzielić silnik z modelem Gallardo LP570-4 Supperleggera. Będzie to więc jednostka V10 o mocy 570 KM przekazywanej na wszystkie koła. Pojazd będzie ważyć nieco mniej niż 1000 kg i rozwijać prędkość maksymalną 320 km/h. Sprint z miejsca do 100 km/h ma zabierać Sesto Elemento tylko 2,5 sekundy.
Produkcyjne Sesto Elemento powstanie w nowej fabryce Lamborghini przeznaczonej do tworzenia prototypów i krótkich serii. Przed uruchomieniem taśm montażowych trzeba będzie jeszcze udoskonalić systemy bezpieczeństwa i zwiększyć sztywność nadwozia i podwozia Sesto Elemento. W praktyce oznacza to, że samochód będzie wyróżniać się konstrukcją z włókna węglowego i unikalnymi fotelami kubełkowymi wbudowanymi w nadwozie.
Przypuszczalna cena Lamborghini Sesto Elemento to około dwa miliony euro, a ci którzy mogą wydać tyle na samochód powinni uzbroić się w cierpliwość, ponieważ model ma pojawić się dopiero za rok, a być może nawet za dwa lata.