Mitsubishi Motors Corporation i sportowy oddział firmy MMSP wystawiają trzy Pajero Evolution MPR13, do udziału w 6-dniowym klasyku, którego trasa liczy 2210 km. W samochodach zasiądą ubiegłoroczni zwycięzcy tej imprezy Luc Alphand i Gilles Picard (Francja), zdobywcy drugiego miejsca z 2006 r. Stephane Peterhansel i Jean Paul Cottret (Francja), oraz Joan "Nani" Roma i Lucas Cruz (Hiszpania).
Ekipa Repsol Mitsubishi Ralliart będzie musiała stawić czoło sześciu odcinkom specjalnym o długości od 123 do 339 km, liczącym łącznie 1505 km, oraz widowiskowej, sportowej próbie w Dubaju, liczącej 2 km i otwierającej całą imprezę. Rajd rozpocznie się oficjalnym startem sprzed Pałacu Emirów w Abu Dhabi. Następnie uczestnicy spędzą cztery dni na pustyni Moreeb, po czym wrócą do Dubaju, gdzie zorganizowana zostanie meta, tradycyjnie już zlokalizowana przed International Marine Club.
Mitsubishi nieprzerwanie uczestniczy w UAE Desert Challenge od 1992. a zespół jest niepokonany w tej imprezie od 2002 r. Zwyciężali w niej Stephane Peterhansel (2002, 2003 i 2005), oraz Hiroshi Masuoka (2004) i Luc Alphand (2006). W tych zmaganiach swój debiut zaliczył Mitsubishi Pajero Evolution MPR13, który następnie wygrał Dakar 2007.
"Bliski Wschód jest istotnym rynkiem dla Mitsubishi, a udział w UAE Desert Challenge jest bardzo ważną próbą przed nadchodzącym Rajdem Dakar", zauważa Dominique Serieys, dyrektor zespołu Repsol Mitsubishi Ralliart, który wygrał w tej imprezie, jako pilot Bruno Saby w 1996 r.
„Dla naszego dakarowego składu będzie będzie to doskonały trening. Luc, Nani i Stephane wyruszą na trasę rajdu, podczas gdy Hiroshi Masuoka będzie bardzo zajęty na trzydniowych testach, które rozpoczną się natychmiast po zakończeniu rajdu. Zróżnicowany teren, z jakim zmierzą się załogi w rajdzie, będzie dostarczał także niezbędnych informacji, jakie zostaną porównane z danymi zebranymi podczas testów w Maroku, oraz w czasie Por Las Pampas Rally. Będzie to również okazja do ocenienia zmian i modyfikacji, jakim poddano samochody, zgodnie z nowymi regulacjami dotyczącymi pojazdów z silnikiem benzynowym".
Stephane Peterhansel ma ogromne doświadczenie w UAE Desert Challenge. Uczestniczył też w tym rajdzie dwukrotnie na motocyklu, trzykrotnie zwyciężał i raz był drugi, za swym kolegą z zespołu Alphandem. "Tegoroczna edycja będzie zbliżona do rajdu w zeszłym sezonie", mówi. "Ale nigdy nie możesz być do końca pewien, co stanie się na wydmach, a tam kluczowe znaczenie, będzie odgrywać doświadczenie. Jak zwykle, udział w tym rajdzie jest świetnym sprawdzianem przed Dakarem, zwłaszcza dlatego, że trasa 2008 będzie w znacznej mierze przebiegać przez piaszczystą pustynię i wydmy.
Bardzo cieszę się, że mogę tu znów wystartować. Poza Dakarem, brałem przecież udział w tym roku, tylko w Baja Espana, ale miałem bogaty program testów. Byłem także w Brazylii, służąc swym doświadczeniem jednemu z prywatnych zespołów Mitsubishi. Poza tym uczestniczę w programie kondycyjnym, który będzie procentował nie tylko w Dakarze, ale i w Desert Challenge, gdzie wysokie temperatury mogą dać się solidnie we znaki, jeśli nie jest się w formie".
Nani Roma to jedyny kierowca ekipy, który jeszcze nie wygrał w UAE Desert Challenge. Po dwóch drugich miejscach (Transiberico w Portugalii i Baja Espana), dołączy do swych zespołowych kolegów z zamiarem poprawienia tej statystyki. "Desert Challenge zbiega się z moją trzecią rocznicą debiutu na czterech kołach i mam nadzieję, że już udało mi się zebrać doświadczenie, wystarczające do tego, by być ważnym elementem zespołowej rywalizacji w tej imprezie", mówi Hiszpan. "Ostatecznie jednak, równie ważne, jak finałowe wyniki, będzie także sprawdzenie zmian, jakie zostały wprowadzone w naszych samochodach. Dla mnie będzie to również okazja, do sportowej rywalizacji, zanim rozpocznie się pracowity, ostatni etap przygotowań do Dakaru. Nie ścigałem się od lipca, więc z niecierpliwością czekam na ten rajd".
Ubiegłoroczny zwycięzca UAE Desert Challenge, Luc Alphand, nie tylko będzie liczył na powtórzenie swojego wyniku, ale także będzie chciał podtrzymać swoją passę zwycięstw, zapoczątkowaną ubiegłomiesięczną wygraną w Chile. "Liczę na zaciętą walkę i mam nadzieję, że cała praca, jaką włożyliśmy w rozwój MPR13 przyniesie rezultaty. Dobrze jechało nam się w Południowej Ameryce, gdzie wystartowaliśmy po raz pierwszy od letnich testów i byłem pod wrażeniem możliwości samochodu, w tak różnorodnych warunkach, na jakie tam trafiliśmy. Mam też kilka pomysłów, które chcemy sprawdzić, więc będzie to bardzo ważna impreza, przed trudnościami Dakaru, jakie nas wkrótce czekają. Tak, jak i moi koledzy z zespołu, pracuję nad kondycją i czuję się maksymalnie zmotywowany".
Repsol Mitsubishi Ralliart i Luc Alphand nadal ścigają się w Pucharze Świata Rajdów Cross-Country. Japoński koncern jest obecnie zaledwie 4 punkty za liderem tabeli Mistrzostw Producentów, a francuski kierowca traci 6 punktów do przewodzącego w klasyfikacji zawodników, przy czym w Dubaju może na swoje konto dopisać nawet 15 oczek, przyznawanych za zwycięstwo.