We wszystkich swoich różnorodnych odmianach (Sports Sedan, Sportback, Ralliart, Evolution), nowa rodzina Lancer stoi na czele wznowionej ofensywy Mitsubishi Motors w sektorze samochodów osobowych... jednak z pewnym niespodziewanym akcentem...
Po 36 latach w rajdach i wyścigach (zaczynając od Lancera 1600 GSR w 1973) i 17 latach legendarnego "Lancera Evolution", wydawało się całkiem uzasadnione, że nowa generacja Lancerów również będzie startować w zawodach, aby podtrzymać sportowy duch Mitsubishi i wspierać pierwsze kroki Lancera na rynku, niezależnie od tego, czy będzie to samochód rajdowy Lancer Evolution Group N czy bardziej ekstremalny Racing Lancer przeznaczony do rajdów terenowych.
Eksplorując niezgłębione terytorium tegorocznej południowoamerykańskiej edycji Rajdu Dakar, kierowca rajdowy Mitsubishi Motors Stephane Peterhansel prawdopodobnie miał najlepszą okazję docenić nowy model, będąc właścicielem pojazdów Lancer Evolution od drugiej połowy lat 90-tych (dwa “Evo VI” pod rząd, a po nich VIII i IX) aż do najnowszego Lancer Evolution “Project Global” .
Kierowca przyznał, że: “Choć wygląda dość niepozornie przy naszym Racing Lancer, nowy Lancer Evolution jest rzeczywiście fantastyczną maszyną. Wyposażony w dwusprzęgłową skrzynię biegów TC-SST, wygodniejszy i ulepszony; to naprawdę niezwykłe auto na rynku. Kiedy wybierzesz tryb “Sport” albo “Super Sport” i zaczniesz bawić się łopatkami zmieniając biegi, nagle odkrywasz, że siedzisz za kierownicą fantastycznego pojazdu żywcem wyjętego z gier komputerowych. Natomiast w trybie “Auto” samochód może pokonywać długie dystanse dając uczucie pełnej wygody”. Po chwili dodał "Miał być przeznaczony do mniej szaleńczej jazdy, niż moje starsze szóstki, ale jednocześnie nie przychodzi mi do głowy żaden inny samochód o prawdziwie podwójnej osobowości…”.