Deszczowa aura przed rajdowym weekendem solidnie utrudniła zadanie uczestnikom imprezy, a odcinki specjalne okazały się sporym wyzwaniem dla krajowej czołówki.
Po trzech dniach rywalizacji, rozpoczętej widowiskowym prologiem na gdańskim stadionie żużlowym, zwycięstwo w klasyfikacji generalnej i gr. N zapisał na swym koncie Kajetan Kajetanowicz w Subaru Imprezie, ale podium „enki” uzupełnili Sebastian Frycz i Maciej Gleixner w Mitsubishi Lancerze Evo IX oraz Stefan Karnabal i Michał Kuśnierz w Mitsubishi Lancerze Evo X.
W klasyfikacji generalnej kierowcy rajdówek ze znakiem Trzech Diamentów uplasowali się odpowiednio na piątej i szóstej pozycji. Tuż za podium grupy N rajd ukończyli Łukasz Habaj i Jacek Spentany w kolejnym Lancerze Evolution IX. Zbigniew Maliński pilotowany przez Joannę Madej swojego Lancera doprowadził do mety na 12 miejscu w „generalce”, natomiast Kamil Butruk i Maciej Wilk ukończyli imprezę na pozycji 14.
Podczas dwóch wymagających etapów rajdu, toczącego się w malowniczej scenerii Kaszub, jedynie Stefan Karnabal, spośród załóg jadących Lancerami, uniknął poważniejszych przygód na trasie.
Sopocianin debiutuje jednak za kierownicą najnowszej wersji Lancera Evolution i jak sam przyznaje, dopiero poznaje swój nowy samochód. Ponadto, tuż przed „Lotosem”, przytrafiła się awaria jednostki napędowej i zespół rajdowy „Warta” musiał w rajdzie korzystać z zapasowego silnika, co niestety także odbiło się na tempie tej załogi.
Przebite opony i uszkodzone zawieszenia były głównym źródłem kłopotów załóg Lancerów w tym rajdzie. Dużą stratę czasową z tego powodu poniósł świetnie jadący Sebastian Frycz, a Kamil Butruk w wyniku jazdy z rozerwaną oponą uszkodził także silnik swojego Lancera, co wykluczyło go z sobotniej rywalizacji. Powrócił na trasę następnego dnia, korzystając z systemu SupeRally.
Po szutrowym otwarciu sezonu, na zawodników RSMP czeka teraz czerwcowy Rajd Polski, który tradycyjnie już zagości na mazurskich szutrach w okolicach Mikołajek.