W bogatej sportowej tradycji Nissana istnieje jedna litera, która jest ważniejsza niż inne – jest to litera Z. Początków tej fascynacji należy dopatrywać się we wczesnych latach siedemdziesiątych, a konkretnie w roku 1970 – roku prezentacji 240Z na rynku amerykańskim. Od tego czasu następne generacje - 260, 280 i 300 stanowiły czołówkę sportowej produkcji Nissana. Oryginalny Z był traktowany przez wielu ludzi jako pierwszy prawdziwie klasyczny japoński projekt, a cała późniejsza rodzina Z została określona jako fascynująca kombinacja sportowej pasji, osiągów, praktyczności i tego, co jest bardzo ważne – korzystnej ceny. W chwili obecnej, po zniknięciu 300ZX z rynków Europy i Ameryki, "Z" tryumfalnie powraca w swej nowej interpretacji – w formie stanowiącej połączenie czystej emocji z doskonałością technologiczną. Rezultat jest naprawdę fascynujący.
Międzynarodowa wystawa samochodów w Detroit - North American International Auto Show – była miejscem premierowej prezentacji kolejnego sportowego studium Nissana należącego do słynnej rodziny Z. Obecnie, na międzynarodowej wystawie samochodów w Genewie – Geneva Motor Show 2001, studium to świętuje swoją premierę w Europie, gdzie, już jako samochód seryjny, pojawi się w sprzedaży na początku 2003 roku. Model ten, w przeciwieństwie do przedstawionego przed dwoma laty studium Concept Z, jest pojazdem niemalże gotowym do wprowadzenia do produkcji seryjnej. "Concept Z" jasno pokazuje czym będzie wkrótce pojazd seryjny – dwuosobowym, zwartym pojazdem o nadwoziu zamkniętym z klasycznym układem napędowym. Stylizacja zewnętrzna jest na wskroś współczesna, zachowując jednakowoż akcenty nawiązujące do 240Z i 300ZX, jednak bez popadania nadmiernie w styl "retro".
Studium Z jest napędzane nowym 3.5-litrowym silnikiem V6, którego moc przekracza 260 KM. W kombinacji z 6-biegową manualną lub 5-stopniową automatyczną skrzynią biegów pojazd ten powinien zapewnić doskonałe osiągi z czasem rozpędzania do 100 km/h poniżej 6 sekund. Jest ściśle adresowany do entuzjastów samochodów – świadczą o tym - skupiony na kierowcy układ wnętrza, dopracowane zawieszenie i znakomite osiągi. Najnowszy Nissan Z pojawi się na rynku Ameryki Północnej w połowie 2002 roku. Ma być konstrukcją, która dzięki swej wartości i cenie zrewolucjonizuje tę klasę pojazdów, podobnie jak to uczynił Datsun 240Z, podbijając rynek ponad 30 lat temu.
"Najnowszy Z będzie oferował osiągi i technologię charakteryzujące najnowocześniejsze pojazdy sportowe, za przystępną cenę" - powiedział Carlos Ghosn, prezydent Nissan Motor Co, Ltd. (NML). "Naszym celem było stworzenie bezkompromisowego pojazdu sportowego, którego cena nie przekroczy 30 000 USD. Jednak nowy Z przekroczył nasze oczekiwania. Jest stosunkowo prostym, ale zdumiewającym osiagnięciem."
Pierwsze wzmianki o możliwości reaktywowania słynnej rodziny Z pojawiły się w 1999 roku, kiedy to przedstawiono studium stylistyczne "Concept Z". Pozytywna reakcja publiczności, prasy i delaerów Nissana w odniesieniu do tego modelu spowodowała, że Nissan bezwłocznie rozpoczął działanie zmierzające do przygotowania produkcji seryjnej tego niedrogiego, 2-miejscowego samochodu sportowego.
Jednakże w przeciwieństwie do pierwotnej koncepcji, której stylizacja wyraźnie nawiązywała do Datsuna 240Z z 1970 roku, seryjny Z będzie nosił znamiona najnowszych wizji stylistycznych koncernu, przenoszące go daleko w XXI wiek. Mimo to świadomie utrzymano wyraźną łączność stylistyczną z pierwszymi modelami rodziny Z i ZX, nie popadając jednak przesadnie w styl retro.
W nawiązaniu do swego słynnego poprzednika, który dzięki swym japońskim cechom - atrakcyjnej stylizacji, wysokiej jakości i znakomitym osiągom - podbił amerykański rynek samochodowy 30 lat temu, najnowszy Z powstał dzięki współpracy amerykańskich i japońskich ośrodków rozwojowych Nissana. Prace nad projektem Z prowadził ośrodek Nissan Design America (NDA) mieszczący się w La Jolla, w Kalifornii przy współpracy z Nissan Technical Centre (NTC) z Atsugi, w Japonii.
Obydwa ośrodki reprezentują nową filozofię Nissana w dziedzinie projektowania, będącą po części wynikiem Planu Restrukturyzacji. Tsunehiro Kunimoto, który pracował nad projektem w NTC stwierdził: "Wszyscy nasi projektanci, którzy pracowali nad Z musieli zrozumieć charakter pojazdu i poczuć to samo. Cechy świadczące o przynależności do rodziny pojazdów musiały zostać jasno zdefiniowane. Najpierw pytanie - "kim jesteśmy?", potem projekt – "w jaki sposób Concept Z interpretuje nową filozofię Nissana?’ Odpowiedź była jasna: poprzez emocje poparte technologią".
Te dwa główne tematy w pełni oddają współczesne podejście Nissana. Inspirująca stylizacja i praktyczność to obecnie główne elementy tej filozofii. Jednak Z Concept posiada coś więcej – coś, co sam Nissan określa jako "Idea Z". Styliści sami wyjaśniają ten termin. Zdaniem szefa zespołu projektantów NML Shiro Nakamury, to co wyróżnia Z to nie tylko atrakcyjny wygląd i dobre własności jezdne, ale również jego bardziej praktyczna strona, szczególnie doceniana w czasie codziennej eksploatacji - trwałość, niezawodność, komfort, funkcjonalność i niskie koszty utrzymania – słowem wszystko to, co kryje się w terminie "Idea Z". "Projekt stanowi przeniesienie Z w XXI wiek, jednakże bez popadania nadmiernie w styl retro. Naszym pragnieniem było oddanie hołdu idei, którą wyrażał Z".
"Stosunkowo duży rozstaw kół i osi stanowił doskonałą bazę dla rozwoju zwartej bryły nadwozia" dodaje Diane Allen – główny projektant Red Studio z NDA. "Naszym zamysłem było wywołanie podobnego wrażenia jakie powstaje przy oglądaniu pojazdu Formuły 1, którego sylwetka jest zdominowana przez koła otaczające zdawałoby się delikatną część centralną".
"Chcieliśmy nadać nadwoziu znamiona dynamiki i zwinności we wszystkich trzech wymiarach" - wspomina Mamoru Aoki, główny projektant z Nissan Technical Center (NTC). Nowy Z ma bardzo płynną i nie napiętą linię, co zdaje się podkreślać łuk otworów drzwiowych. Wygląda na szybki pojazd, nadający się nie tylko do jazdy na wprost. Jego stosunkowo prosta, ale elegancka linia, wywołuje podobne odczucia jakie zwykle powstają przy oglądaniu sylwetek klasycznych samochodów".
Pomimo zachowania klasycznych akcentów stylistycznych cechujących zarówno 240Z , jak i 300ZX, nowy Z już na pierwszy rzut oka posiada niezwykle nowoczesną sylwetkę. Od pierwowzoru wziął jedynie długą maskę silnika i krótką pokrywę bagażnika. Teraz stworzono bryłę łączącą klasyczny spokój z nowoczesną dynamiką.
Sylwetka z profilu jest zdominowana przez mocną linię łuku, która rozpoczyna się na pokrywie silnika i łagodnie biegnie przez dach na pokrywę bagażnika. Krótki i wysoki tył z odważnie zarysowanymi lampami poprawia aerodynamiczną stabilność pojazdu, dzięki czemu można było zrezygnować z dodatkowego spojlera naruszającego jedność bryły. Mocno przeszklona kabina nowego Z podkreśla dwumiejscowy charakter pojazdu, nawiązując do pierwowzoru. Bezkompromisowa stylizacja środkowej części nadwozia jest widoczna nawet w drzwiach – ich niewielka długość ma na celu wyeliminowanie jakichkolwiek skojarzeń z czteromiejscowym samochodem coupe, czy GT i wyobrażeń, że istnieje dostęp do tylnych miejsc.
Szczególnie godny uwagi jest kontrast pomiędzy miękkimi liniami nadwozia i twardymi, prostokątnymi motywami w rodzaju klamek drzwiowych, przednich kierunkowskazów i ciemnej atrapy chłodnicy. Tego rodzaju kontrasty są odzwierciedleniem dalszego rozwijania przez Nissana nowej idei w stylizacji i łączą Z Concept z innymi nowymi kreacjami firmy – w szczególności z przedstawionym niedawno studium pod nazwą Primera Concept. W tej nowej idei motyw twardy jest równoważony przez miękki, zimny przez ciepły, a technologia przez emocje.
Diane Allen wyjaśnia – "musieliśmy znaleźć jakiś nowy sposób na to, aby nakreślić sylwetkę Z – tak, aby dynamizm nowoczesnej technologii był balansowany przez bardziej płynne i łagodne elementy". Znaleziono delikatny balans równoważący ekspresję kół z środkiem nadwozia. Nowy Z nie jest bowiem całkowicie zdominowany przez potężne sekcje nadwozia – "sylwetkę przepełnia subtelna gra przeciwstawnych elementów, która powoduje, że auto szybko się nie znudzi".
We wnętrzu znajdziemy podobną filozofię, jednakże jeszcze mocniejszy nacisk położono na kontrast asymetrii i geometrii. Tu także znajdziemy kontrast twardego z miękkim, skóry z metalem oraz klasycznej i na wskroś nowoczesnej stylizacji. Skoncentrowane na kierowcy wnętrze zapewnia znakomite warunki dla prowadzenia pojazdu – kierowca jest otoczony wskaźnikami i przyrządami sterowania i kontroli, podczas gdy pasażer ma trochę więcej wolnej przestrzeni. Tablica wskaźników została wyposażona w trzy zegary nawiązujące do rozwiązania znanego z 240Z, część tablicy rozdzielczej po stronie pasażera wraz z centralnie umieszczonymi okrągłymi wskaźnikami nawiązuje do 300Z. W obrębie tylnej przestrzeni bagażowej wyeksponowano aluminiowe mocowania tylnych kolumn zawieszenia, na których umieszczono widoczne z zewnątrz logo "Z", podkreślające ten niezwykle istotny element konstrukcyjny bezpośrednio decydujący o własnościach pojazdu. "Rdzeniem koncepcji "Z" jest jego sportowe przeznaczenie, dlatego też czyniliśmy wszystko, aby stylizacja wnętrza i bryły auta odpowiednio wzmagała to odczucie" – dodaje Diane Allen. Centralna konsola została wykonana wykonana z aluminium, pokrycia siedzeń częściowo z materiału przypominajacego siatkę.
Najnowszy Z będzie napędzany 3.5-litrowym silnikiem V6 należącym do rodziny VQ, o mocy dochodzącej do 260 KM. Jednostka ta umożliwi przyspieszenie do 100 km/h w czasie poniżej 6 sekund. W układzie przeniesienia napędu przewiduje się zastosowanie 6-biegowej mechanicznej skrzyni biegów i 5-stopniowej automatycznej. Wszystkie koła są zawieszone niezależnie. Zastosowano 20-calowe tarcze kół wykonane z lekkich stopów, na których zamontowano niskoprofilowe sportowe opony - z przodu o wymiarze 255/35R20, a z tyłu - 275/35R20.
Dynamiczne własności nowego Z przekonują w podobny sposób, co jego stylizacja. Carlos Ghosn, prezydent Nissan Motor Corparation, Ltd. (NML), zaznaczył: "Naszym celem było stworzenie najlepiej prowadzącego się pojazdu o najlepszych osiągach w klasie popularnych pojazdów sportowych. Jego własności dynamiczne odpowiadają oczekiwaniom, jakie rozbudza jego sylwetka. Znaczy to, że stworzyliśmy absolutnie najlepszy pojazd sportowy, nie martwiąc się o nisze rynku i profil kupujących. Teraz, tuż przed jego wejściem na rynki świata, wiemy, że nabywcy docenią tę niezwykłą kombinację cech za przystępną cenę. Nowy Z to bezkompromisowy samochód sportowy, za którego pomocą pragniemy odzyskać utracone miejsce na rynku." A to oznacza tylko pierwsze miejsce.