...jedynie w fazie projektu. Leaf właśnie trafił na wybrane rynki amerykańskie, a w 2011 roku ma być dostępny szerszej klienteli.
Najtańszy egzemplarz kosztuje 26,100$, ale średnia cena będzie się wahała w okolicach 33,000$. Dodatkowo wiele Stanów Ameryki będzie zachęcało swoich obywateli do zakupu ekologicznego pojazdu Nissana poprzez rabaty do taryf podatkowych. Najciekawszym rynkiem dla tego typu konstrukcji wydaje się być Kalifornia, która stanowi największy rynek zbytu dla nowych samochodów w USA. Co więcej, ze względu na dość rygorystyczne prawo, jak i też rozwinięte programy zwiększające świadomość ekologiczną, Kalifornia może okazać się mekką elektrycznej motoryzacji. Przeciętny mieszkaniec tego słonecznego stanu będzie mógł liczyć na odliczenie 5000$ od wyjściowej ceny Leafa, właśnie ze względu na ulgę podatkową, wynikającą z zerowej emisji spalin. Rygorystyczna polityka finansowa Nissana ma swoje uzasadnienie, bowiem na rynku pojazdów elektrycznych już niedługo pojawi się konkurent od GM, czyli Chevrolet Volt.
Do ceny zakupu nowego Nissana, należy jeszcze doliczyć koszty jego ładowania. Specjalny system kosztuje 2,200$, a jego cenę można wliczyć w ogólną cenę zakupu pojazdu, co może się okazać pomocne w momencie brania kredytu. 4,700 nabywców Leafa może liczyć na darmową instalację, a to za sprawą specjalnego programu konsumenckiego firmy eTec, która zajmuje się dostarczaniem rozwiązań dla potrzeb rynku pojazdów o nietradycyjnych napędach.
Amerykanie zainteresowani zakupem Nissana Leaf od 20 kwietnia mogą się logować na portalu nissanusa.com i opłacić 99$ opłaty rezerwacyjnej.