"kupiony w 2005roku; właściwie aż do 2010 jeździ bezawaryjnie (wymieniłem, amory tylne, łączniki stabilizatora, tylny tłumik, chłodnicę, opony, kilka razy uszczelkę pod pokrywą zaworów, 3 razy kable wysokiego napięcia, klocki z przodu ze trzy razy, raz tarcze z przodu, raz tylne okładziny i dwa razy górne przednie wahacze, świece 2-a razy no i oczywiście filtry i oleje regularnie); wszystkie naprawy uważam raczej za exploatacyjne. Teraz zaczyna już rdzewieć, coś tam stuka w rawym przednim amorze, lekko drga kiero wprzy 120km/h, zamek od klapy i pasażera się zapiekł. Auto zaczyna się po prostu rozkładać na drobne. Może uda mi się go jeszcze użytkować przez jakieś dwa lata. Zobaczymy. Ale w sumie oprócz opłat to na remonty jak się odłoży rocznie 1000pln to jeszcze kasy powinno zostać. "