Świat realny i wirtualny w wielu dziedzinach się przenikają. Coraz mocniej rozwijająca się cyfryzacja oraz progresja nowoczesnych technologii powodują, że obecnie na ekranie laptopa, czy smartfona można odwzorować niemalże w 100 % rzeczywistość wokół nas. Nic więc dziwnego, że gry komputerowe polegające na wcieleniu się w kierowcę rajdowego od początku były w centrum zainteresowania graczy. Aktualnie miłośnicy szybkiej, wirtualnej jazdy mają do wyboru kilka symulatorów wyścigów. Co ciekawe symulatory te na tyle mocno oddają rzeczywistość, że służą także zawodowym kierowcom wyścigowym Najlepszymi przykładami są: Polak Robert Kubica, Holender Max Verstappen oraz Brytyjczyk Lando Norris.
Robert Kubica wyjawił sekret
Z pewnością na wyobraźnię polskich fanów wyścigów F1 i esportu działa oczywiście nazwisko. Kubica, który w tym sezonie wrócił do Formuły 1 długo nie chwalił się, że grywa w simracing. W końcu jednak przyznał się, że to on ściga się w wirtualnych rozgrywkach, biorąc udział w mistrzostwach iRacing. – Startowałem już dawniej w różnych takich imprezach, ale teraz robię to dla treningu. Chodzi bardziej o kwestie fizyczne i ćwiczenie koncentracji, niż o szybką jazdę – przyznał Kubica na łamach „Przeglądu Sportowego”, że używa symulatorów jako formy treningu.
Inni kierowcy F1 też fanami simracingu
Kubica swego czasu zgłosił się także do wyścigów wirtualnej serii VRA GTE Pro. Na liście startowej oprócz Polaka widniały nazwiska dobrze znane fanom F1 i wyścigów samochodowych. Chodzi m.in. o Maxa Verstappena, Lando Norrisa, Scotta Speeda (były kierowca F1) oraz Nickiego Thiima (kierowca w wyścigach GT). Verstappen i Norris od dłuższego czasu mocno interesują się esportem. 21-letni Brytyjczyk, który w F1 reprezentuje barwy McLarena regularnie relacjonuje swoje wirtualne występy, posiadając konto na portalu Twitch.tv. Norrisa obserwuje ponad 154 tys. fanów. Obaj kierowcy F1 w lipcu tego roku wystąpili razem w iRacing Spa 24, który był rozgrywany na wirtualnym torze Spa-Francorchamps. Norris oraz Verstappen startowali w ramach jednego zespołu esportowego. Wyścig przebiegł pomyślnie i kierowcy zwyciężyli. Jak widać, świat wyścigów jest z jednej strony bardzo duży i zarazem bardzo mały.
Artykuł powstał we współpracy z STS zakładami bukmacherskimi.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS (Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.