...tymczasem za konstrukcję odpowiadałby Aston. Samochód przyjąłby formę limuzyny i mógłby zadebiutować na targach we Frankfurcie w 2011. Przypomnijmy, że obydwie firmy miały już okazję współpracować przy realizacji koncepcyjnego modelu Lagonda. Aston zbudował go na bazie Mercedesa GL. Możliwie, że Aston Martin otrzymałby dalsze wsparcie Mercedesa w zakresie rozwoju napędów AWD, to z kolei przyczyniłoby się do powstania luksusowego SUV-a. Trudno powiedzieć jaki znaczek znalazłby się na jego masce. Nie tak dawno temu Aston odrzucił możliwość budowy SUV-a.
Dla Daimlera współpraca z inną marką może się okazać najlepszym wyjściem w świetle problemów finansowych Maybacha. Luksusowy producent kolejny rok zmaga się z niewielką liczbą zamówień. Tymczasem Rolls Royce i Bentley radzą sobie o wiele lepiej. Póki co przedstawiciel Daimlera dementuje plotki „Nie ma żadnej umowy o współpracę z Astonem. Często rozważamy różne opcje, tak jak było to w przypadku pomocy technologicznej przy budowie konceptu Lagonda”. Jak dalej potoczy się sytuacja, trudno przewidzieć. Faktem jest, iż kooperacja z innym luksusowym brandem będzie dla Daimlera najkorzystniejsza z finansowego punktu widzenia. Wszelkie rozwiązania realizowane w ramach niemieckiego koncernu, pociągałyby za sobą spore koszty. To mogłoby skłonić menedżerów marki do jej zamknięcia. Z punktu widzenia fanów motoryzacji współpraca z Astonem byłaby przynajmniej ciekawa. Budując model Rapide Brytyjczycy potwierdzili, że potrafią budować ekscytujące pojazdy z dwiema parami drzwi.
