Aston Martin Lagonda Concept pojawił się na międzynarodowej scenie motoryzacyjnej w 2008 roku, gdy zadebiutował na Międzynarodowym Salonie Motoryzacyjnym w Genewie. 4-osobowy tourer z silnikiem V12 oparty o Mercedesa-Benz klasy GL nie spodobał się jednak specjalnie ani publiczności, ani specjalistom z branży. Mimo to Aston Martin z uporem godnym lepszej sprawy dążył do wprowadzenia Lagodny do produkcji. Mówiło się nawet, że w sprzedaży pojawi się już w tym roku.
Rok temu predstawiciele marki ogłosili oficjalnie, że mają zamiar „reanimować” dawno zapomnianą markę Lagonda i zaprojektować całą linię modeli oferowanych pod tą nazwą. Wszystkie miały być SUVami wyposażonymi w napęd na obie osie. Na przeszkodzie stanęły jednak problemy ze znalezieniem odpowiedniego partnera technologicznego i źródeł finansowania.
No, dobrze…, zapytacie, …ale po co nam właściwie ta wiedza? Ano dlatego, że ostatnio brytyjski producent wyznał dziennikarzom serwisu Inside Line, że nadal pracuje nad pierwszym SUVem marki. Podobno nowy model, podobnie jak koncept, bazować będzie na Mercedesie GL i korzystać nie tylko z jego platformy, lecz także oferty silnikowej.
Aston Martin prowadzi właśnie negocjacje z niemieckim producentem dotyczące „zapożyczenia” jednostek benzynowych, wysokoprężnych, a być może i rozwiązań hybrydowych. Niezależnie od tego nowy SUV miałby być oferowany również z tradycyjnym silnikiem V12 Astona Martina.
Brytyjczycy nie zdecydowali jednak jeszcze ostatecznie, czy na rynek powróci marka Lagonda. Jeśli Aston Martin dopnie swego, konkurenci, tacy jak Bentley z SUVem opartym o koncept EXP 9 F, czy Lamborghini z modelem bazującym na koncepcie Urus, będą musieli mieć się na baczności.