BMW M3 w wersji "open" otrzyma ten sam składany elektrycznie, metalowy dach od kilku miesięcy pełniący służbę w modelach serii 3 cabrio. Nie zmieni się również silnik, co jest dobrą wiadomością dla klientów szykujących książeczki czekowe i złą dla niezbyt licznej konkurencji w tym segmencie.
Trudno teraz jednoznacznie stwierdzić w jakim stopniu stosunkowo ciężka konstrukcja składanego, wieloczęściowego dachu wpłynie na właściwości jezdne i sztywność nadwozia M3, ale na pewno w słoneczny dzień po jego rozłożeniu zarówno pasażerowie jak i kierowca wybaczą stratę tych kilku ułamków sekund w przyśpieszeniu do 100 km/h. A dla purystów nie znoszących kompromisów, BMW szykuje już odchudzony wariant M3 w wersji CSL, dostępny tylko jako coupe…