Kilka tygodni temu informowaliśmy o powstaniu nowego projektu firmy G-Power. Wtedy szefowie mówili, że auto powstałe na bazie modelu M5 jest w stanie osiągnąć zawrotną prędkość 340 km/h. Niestety byli w błędzie, bowiem kilka dni temu na torze Papenburg Hurricane napędzany 730-konnym silnikiem V10 i podwójnym kompresorem osiągnął prędkość 360 km/h!
Wartość została zmierzona urządzeniem 2D GPS o godzinie 13.21 przy temperaturze 4,4 stopnia i lekkim południowym wietrze wiejącym z prędkością 7,4 m/s. Auto miało założone mniejsze, niż model pokazowy koła o średnicy 19 cali. To największa średnica do której możliwe jest zamówienie opon zdolnych do jazdy z prędkościami przekraczającymi 330 km/h.
Próbę rozpoczęto wczesnym rankiem od kilku okrążeń zapoznawczych i rozgrzewających opony. Pierwsza próba z włączonymi miernikami prędkości i przeciążeń pokazuje obiecujące 343 km/h. Po kolejnej próbie najszybszego pokonania 4-kilometrowego owalu miernik GPS pokazuje tylko 308 km/h. Później jest lepiej. Wyczynowy układ hamulcowy z 8-tłoczkowymi zaciskami i tarczami o średnicy 400 mm po kilku ostrych hamowaniach uzyskał odpowiednią temperaturę pracy.
Pogoda zaczyna się pogarszać, a więc czas na ostatni przejazd. Przy prędkości 308 km/h na stromym łuku toru kierowca testowy G-Power wciska gaz do podłogi, mijają cenne sekundy a wskazówka prędkościomierza pod koniec prostej mija podziałkę z liczbą 400 km/h! Jednak ultradokładny GPS koryguje potem dane i ostatecznie ustala wynik próby na rekordowe 360 km/h.
Poprzedni rekord najszybszego BMW wszech czasów (331,78) został pobity. A uśmiechnięci szefowie G-Power na koniec dnia obiecują, że wkrótce poprawią ten wynik i to nie wszystko na co stać ich brązowego Hurricane'a.