W wyścigu, w którym kierowcom towarzyszyły zmienne warunki pogodowe, dwa okresy neutralizacji i wiele wypadków, Robert pojechał bezbłędnie. Jeszcze przed startem zyskał jedną pozycję, gdy Heikki Kovalainen z McLarena nie ruszył do okrążenia formującego, dzięki czemu Polak awansował na czwarte miejsce.
Robert był w początkowej fazie wyścigu jedynym kierowcą z czołówki, który nie popełnił żadnych błędów na mokrym i śliskim torze. Na piątym okrążeniu Lewis Hamilton (McLaren) dotknął bariery, uszkadzając swoje tylne prawe koło. Brytyjczyk zjechał do boksów po nowe ogumienie, dzięki czemu Robert przesunął się na trzecią pozycję.
Na następnym okrążeniu Robert był już tuż za Kimim Räikkönenem z Ferrari, naciskając na mistrza świata. Gdy w wyniku wypadku Sebastiena Bourdais (Toro Rosso) i Davida Coultharda (Red Bull) na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, Polak wciąż podążał niczym cień za Ferrari. Po restarcie Räikkönen otrzymał karę drive-through, ponieważ na trzy minuty przed startem jego koła nie były całkowicie zamontowane - Robert przesunął się na drugie miejsce i szybko dogonił prowadzącego w wyścigu Felipe Massę (Ferrari). Gdy Massa wypadł z toru na 16. okrążeniu Robert objął prowadzenie.
Po 26 okrążeniach Polak zjechał na swój pierwszy pit stop, by powrócić do wyścigu na czwartym miejscu, tuż za Räikkönenem. Chwilę później Fin również wypadł z toru, uszkadzając swoje przednie skrzydło, dzięki czemu Robert powrócił na trzecie miejsce za Massą i Hamiltonem.
W tym momencie przestał padać deszcz. Na schnącym pomału torze Massa powiększał swoją przewagę nad Robertem, tak, że po tankowaniu na 34 okrążeniu udało mu się wyjechać przed 23-latkiem. Nowym liderem był Hamilton.
Na 54. okrążeniu, gdy tor jeszcze bardziej przesychał, Robert zjechał po opony przeznaczone na suchą nawierzchnię. Okrążenie później po suche opony zjechał również Hamilton. Robert i Hamilton byli zdecydowanie szybsi od Massy, który ogumienie zmienił na 57 okrążeniu. Dzięki sprawnej pracy mechaników BMW Sauber F1 Team podczas postoju Roberta, udało mu się zyskać przewagę, dzięki której wyprzedził Brazylijczyka.
Samochód bezpieczeństwa wyjechał ponownie na tor na 62 okrążeniu, po wypadku Nico Rosberga (Williams). To zdarzenie pozwoliło Massie odrobić stratę do Roberta, ale po restarcie kierowca BMW Sauber F1 Team jechał bezbłędnie, by finiszować na drugim miejscu. Dzięki temu wynikowi obronił czwartą pozycję w klasyfikacji kierowców, zaledwie sześć punktów za nowym liderem mistrzostw, Lewisem Hamiltonem.
W początkowej fazie wyścigu Nick również jechał świetnie. Po starcie z dwunastego miejsca Niemiec odrabiał straty w wyjątkowym stylu i już na ósmym okrążeniu był piąty. Na 14 okrążeniu jego wyścig się już praktycznie skończył. Fernando Alonso z Renault uderzył w jego tył. Wypadek ten spowodował uszkodzenie tylnej lewej opony. Nick nie miał już szans odrobić strat i finiszował czternasty.