"Mieszanka długich prostych i szykan sprawia, że Montreal jest torem wymagającym średniego docisku aerodynamicznego, na który przygotowaliśmy specjalny pakiet aerodynamiczny." - mówi Rampf. "Oprócz zmodyfikowanego przedniego skrzydła mamy również zupełnie nowy tylny spoiler. Aby obniżyć opór zrezygnujemy z kilku dodatkowym skrzydeł, w tym tych na nosie bolidu."
Montreal jest znany z tego, że jest bardzo wymagający dla hamulców. Z tego powodu inżynierowie wyposażyli BMW Sauber F1.08 w "największe możliwe wloty powietrza i bardzo wytrzymałe tarcze", jak wyjaśnia Rampf. Tor oferuje również miejsca na osiągnięcie wysokich prędkości. "Dobrym miejscem do wyprzedzania jest zwłaszcza długa prosta przed końcową szykaną, jeśli prędkość maksymalna będzie odpowiednia" - mówi Niemiec.
Tak jak w Monako, japoński producent opon Bridgestone przygotował dla wszystkich zespołów najbardziej miękkie mieszanki opon, aby zapewnić im odpowiednią trakcję na wyjściu z wolnych zakrętów. Poziom przyczepności nie jest na początku weekendu idealny: sesje są tu rozgrywane częściowo na drogach publicznych, które są pokryte kurzem - zwłaszcza w piątek. W wyniku tego przyczepność jest tu niewielka. "Tor wymaga od kierowców koncentracji, ponieważ nie wybacza najmniejszych błędów. Jest tu mnóstwo ścian, a nawierzchnia jest poza wyścigową linią bardzo brudna" - mówi Rampf.
Wprowadzone rozwiązania najwyraźniej się sprawdzają. Na piątkowych treningach Robert Kubica zajął dwukrotnie drugą pozycję. Najpierw za Felipe Massą z Ferrari a później za Lewisem Hamiltonem z teamu McLaren. Wygląda na to, że coraz bardziej dopracowany bolid oraz równa jazda Roberta pozwala mieć nadzieję na wysoką pozycję w dzisiejszych kwalifikacjach oraz niedzielnym Grand Prix Kanady.