Live Every Litre to dokumentalny projekt filmowy stworzony przez społeczność skupioną wokół należącej do koncernu Honda strony internetowej www.liveeverylitre.com. Kandydaci na bohaterów filmu mieli za zadanie przysłać informacje o swych wymarzonych podróżach oraz związanych z nimi fantazjach. Następnie społeczność internetowa oceniała te pomysły i głosowała za włączeniem ich do projektu, który teraz przechodzi w fazę realizacji.
W ciągu zaledwie sześciu tygodni 986 osób z 28 krajów przedstawiło swoje wizje na to, co oznacza dla nich projekt Live Every Litre. Z listy sporządzonej przez zespół złożony z najlepszych bloggerów Starego Kontynentu wybrano już 13 uczestników tego społecznego przedsięwzięcia medialnego, które zostanie zarejestrowane kamerą w ośmiu krajach Europy w maju 2010 roku.
Reżyserem dokumentu został Claudio Von Planta, którego specjalnością jest w filmowanie niezwykłych historii podróżniczych. Wielokrotnie nagradzany reżyser wybrał ostateczną obsadę. Von Planta postawił na bardzo różne pomysły - od lekkich i zabawnych, po bardzo ambitne i wzruszające. W jednym z nich koledzy ze szkolnej ławki chcą po raz pierwszy w historii nagrać przeprawę przez włoskie Jezioro Garda na dmuchanym zamku z wesołego miasteczka, w innym były sternik Royal Marine pragnie powrócić na plaże Normandii – miejsce, w którym wylądował w 1945 roku.
Obok 12 wybrańców, którzy pojawią się w filmie, by nagrać pojedynczą podróż lub doświadczenie, widzowie będą mogli również zobaczyć postać przewijającą się przez cały materiał. Mowa tu o Sebastianie, Australijczyku, który na co dzień mieszka w Szwajcarii i próbuje zrealizować listę „100 rzeczy, które należy zrobić zanim się umrze“. Motywacją do podjęcia tego wyzwania nie jest dla niego hedonistyczna potrzeba szukania silnych wrażeń, lecz pragnienie złożenia hołdu przyjacielowi, który zginął tragiczną śmiercią w wypadku. Sebastianowi udało się już zgromadzić 5000 dolarów na cele charytatywne, a dzięki swemu udziałowi w projekcie Live Every Litre ma on nadzieję zebrać o wiele więcej. Nasz ambitny gwiazdor zdołał już poślubić nieznaną mu osobę w Las Vegas i pobić rekord Guinessa. Jego kolejne przygody będą nie mniej ekscytujące, ponieważ w Amsterdamie zrobi sobie pierwszy tatuaż, w Genewie spróbuje wbić piłkę do dołka jednym uderzeniem, a w Cannes - pocałować gwiazdę kina na czerwonym dywanie.
Społeczność skupiona wokół Live Every Litre będzie również zaangażowana w proces kręcenia filmu. Będzie można wybierać i głosować w sprawie szczegółów dotyczących niektórych przedstawionych w nim historii. Oddane głosy będą miały realny wpływ na ostateczną wersję nagranego materiału, a na Sebastianie, czyli naszym bohaterze „100 rzeczy do zrobienia przed śmiercią”, pewna decyzja wywrze trwałe wrażenie, które na zawsze pozostanie w jego pamięci!
Wybierając ostateczną obsadę, reżyser Live Every Litre, Claudio Von Planta chciał zachować właściwe proporcje odnośnie pokazanych na ekranie ludzi, krajów i historii – tak, aby obraz miał odpowiednią głębię i stanowił spójną całość. Szwajcarski filmowiec jest zachwycony obrotem sprawy: „Kiedy uruchamialiśmy stronę internetową dla kandydatów, nie mieliśmy bladego pojęcia do czego to doprowadzi i ta niepewność była bardzo ekscytująca. Wśród projektów, które otrzymaliśmy były dziwaczne, cudowne i łączące obie te cechy. Historie, które wybraliśmy są bardzo różne i nie mogę się już doczekać jak wypadną one w filmie. Amsterdam to idealne miejsce do rozpoczęcia takiej podróży, ponieważ jest on uważany za centrum kreatywności i innowacji”.
Zdjęcia potrwają do 4 czerwca i będą realizowane w ośmiu krajach, gdzie każda z wybranych osób przeżyje swoją wyjątkową przygodę. Wszyscy uczestnicy pojadą modelem CR-Z i będą filmowani z wnętrza swoich aut. Śladem osób odbywających podróż swego życia wyruszy z kamerą Claudio, który zasiądzie za sterami motocykla Honda Pan-European ST1300.