Jednak podczas gdy Lexus przekroczył Atlantyk w ciągu paru lat od debiutu w USA, Infiniti było "zbyt amerykańskie" aby odnieść sukces w Europie aż do czasu, gdy przymierze Renault i Nissana stało się na tyle trwałe, aby zacząć myśleć o produkcji samochodów dostosowanych do europejskich gustów.
I to właśnie szef koncernu Renault-Nissan, Carlos Ghosn zaprezentował oficjalnie europejską ofertę Infiniti podczas pierwszego dnia prasowego na targach w Genewie. "Uważamy, że po 20 latach Infiniti jest gotowe na Europę" – powiedział. Ghosn. Określił odbiorców docelowych jako "klientów, którzy ufają swojemu dobremu gustowi i którzy nie podążają za tłumem".
Stwierdził także, że najważniejszą sprawą było, aby Infiniti znalazło swoją niszę na rynku. "Gdybyśmy mieli do zaoferowania jeszcze jedną, dostępną dla wszystkich wersję luksusu, nie mielibyśmy szans." Podstawową filozofię stanowi "nowoczesny luksus japoński – poszukiwanie piękna w prostocie", co pozycjonuje markę bliżej takich europejskich producentów, jak Audi, czy Saab.
Infiniti wjedzie do Europy czterema modelami, wszystkie z napędem na tylne koła. G37 w wersji sedan i coupe oraz EX37 – łączący cechy coupe i SUVa na początku będzie napędzać ten sam benzynowy, 3,7-litrowy silnik V6, a w 2010 roku dołączą do niego jednostki diesla i hybrydowe.
Czwarty model miał swój debiut podczas wystawy w Genewie – okręt flagowy Infiniti FX50 to duży SUV napędzany 5-litrowym silnikiem 32v V8 o mocy 390 KM i maksymalnym momencie obrotowym 500 Nm.
Ghosn przyjął ostrożną postawę: "Zaczniemy skromnie i będziemy budować lojalność" – stwierdził. Na początku dealerzy marki będą działać jedynie w głównych miastach europejskich, będzie to 25 placówek w 15 miastach, a do 2010 roku w całej Europie działać ma zaledwie 80 dealerów.