Tym razem święto fanów Gelendy odbyło się w Gliczarowie Dolnym na Podhalu. Poza próbami terenowymi oraz przejazdami widokowymi na specjalnie wytyczonych, górskich trasach uczestnicy wzięli udział w szkoleniu GOPR.
– Na zlocie stawiło się blisko 90 osób z Polski, Słowacji, Austrii i Niemiec i jak co roku świetnie się bawiliśmy. Posiadacze Klasy G to pasjonaci, bo Gelenda jest samochodem jedynym w swoim rodzaju. To model, który napisał historię i gdziekolwiek się nie pojawi, wywołuje pozytywne reakcje. Każdy z nas przeżył ze swoją Klasą G wiele niezapomnianych przygód. Takie zloty są okazją do oderwania się od codzienności, wymiany doświadczeń, zaplanowania wypraw czy po prostu spotkania się raz w roku.
Zdarza nam się także razem majsterkować i „tuningować” nasze G. Tym razem we wspaniałym otoczeniu Podhala, które pozwoliło nam nacieszyć się swoimi górskimi krajobrazami. Pojazdy poruszały się w kolumnie po wyznaczonych trasach, które przebiegały za zgodą odpowiednich instytucji oraz właścicieli terenu. Z dbałością o unikatową przyrodę i w poszanowaniu spokoju mieszkańców – podkreślił Rafał Śnieżek, komandor zlotu G43.
Klasa G debiutowała rynku już 43 lata temu, w 1979 roku, a jej kultowy status tylko przybiera na mocy. Aktualna odsłona modelu cieszy się nieustającą popularnością wśród klientów zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej – od lat cały wolumen przeznaczony na polski rynek błyskawicznie znajduje nabywców, a w tym roku przydział został nawet zwiększony.
Zainteresowanie Gelendą nie maleje również za sprawą regularnie poszerzanej oferty z zakresu indywidualizacji, na którą składają się m.in. serie specjalne (ostatnio z okazji 55-lecia Mercedes-AMG), linia nadwozia PROFESSIONAL oraz bogata gama opcji personalizacji G manufaktur, która pozwala skonfigurować praktycznie niepowtarzalny egzemplarz, dopasowany do preferencji klienta w najdrobniejszych szczegółach.
Równocześnie Klasa G odważnie spogląda w przyszłość. We wrześniu 2021 roku Mercedes-Benz zaprezentował Concept EQG – zbliżone do produkcji studium całkowicie elektrycznego wariantu swojej terenowej ikony. Wizualnie koncepcyjny model łączy charakterystyczny wygląd Klasy G z elementami typowymi dla w pełni elektrycznych Mercedesów.
Pod względem dzielności w terenie, gdzie Gelenda od zawsze wyznaczała najwyższe standardy, EQG nie tylko wkracza w epokę elektromobilności, ale w niektórych obszarach będzie nawet przewyższał swojego spalinowego odpowiednika.
Nie byłoby jednak legendy Klasy G bez szacunku dla przeszłości – i bez społeczności miłośników modelu, którzy wyprawiają się swoimi egzemplarzami w najdalsze zakątki świata, przeżywając niezapomniane przygody. W długi czerwcowy weekend (16-19 czerwca) entuzjaści Gelendy spotkali się na zlocie G43 na Podhalu.
W imprezie wzięło udział ponad 30 aut, nie tylko z Polski, ale także z Austrii, Niemiec i Słowacji. Większość z nich to pojazdy z lat 90. i 2000., ale nie zabrakło też starszych roczników oraz przedstawicieli najnowszego pokolenia Klasy G – w tym okazałego wariantu G 63 o mocy 585 KM.
Ponieważ w zlocie brały udział zarówno specjalnie przystosowane egzemplarze wyprawowe, jak i te w pełni standardowe, wyznaczono dwie trasy. Pierwsza, zarezerwowana dla samochodów cywilnych, wcale nie była łatwa – strome podjazdy oraz koleiny okazały się nie lada wyzwaniem i wymagały dużego wyczucia. Jeszcze poważniejszy sprawdzian stanowiła ścieżka dla aut dodatkowo przystosowanych do off-roadu, która prowadziła już po kamiennych podjazdach, przez wąwozy oraz wąskie dróżki.
Goście wzięli także udział w szkoleniu prowadzonym przez ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przypomnieli oni o zasadach udzielania pierwszej pomocy oraz tych dotyczących bezpieczeństwa na terenach górskich. Pełen pozytywnych wrażeń dzień zakończył się wspólną kolacją oraz wieczorną biesiadą przy ognisku.
W sobotę kolumna najróżniejszych egzemplarzy Klas G udała się na wycieczkę lokalnymi, malowniczymi szlakami, z urzekającym widokiem na Tatry. Przerwa na posiłek na polanie przy wjeździe do Doliny Chochołowskiej stanowiła dobrą okazję do kolejnych rozmów na temat eksploatacji Klasy G oraz zaplanowania kolejnego zlotu.
Po południu odbyły się rekreacyjne próby terenowe, które pozwoliły dodatkowo przetestować kompetencje poszczególnych aut. Zamiast rozdania pamiątkowych nagród uczestnicy zlotu postanowili jednak przeznaczyć je na szczytny cel.