...Stephan Jacoby zwierzył się serwisowi Autonews Europe, że Volvo musiałoby znaleźć w tym celu partnera dysponującego odpowiednio dużymi zasobami finansowymi, by pokryć część kosztów projektu. Jednocześnie Volvo musiałoby jakoś rozwiązać potrzebę nowych, mniejszych silników do rywala MINI. Mówi się, że najprawdopodobniej zostaną zaprojektowane we współpracy z chińskim gigantem motoryzacyjnym, koncernem Geely, do którego w zasadzie należy Volvo Cars od czasu, gdy w 2010 Geely zakupiło szwedzką markę od Forda.
Pan Jacoby utrzymuje, że image Volvo, kojarzący się jednak z modelami premium będzie świetnie współgrać z pojazdami subkompaktowymi. Klienci segmentu premium nie definiują już luksusu na podstawie rozmiaru samochodu czy liczby cylindrów jego silnika, w grę wchodzą inne czynniki. – stwierdził.
Niezależnie od tego, jak entuzjastycznie do projektu jest nastawiony dyrektor generalny Volvo, najprawdopodobniej niezbyt szybko zobaczymy na europejskich drogach szwedzkie mini. Jakoby przyznał bowiem, że priorytetem dla marki jest obecnie odświeżenie modeli tworzących zasadniczy trzon oferty Volvo – czyli modeli S i V z serii 60, 80 i 90 oraz SUVów.
Jednocześnie powstaje pytanie, jakie pojazdy zaliczamy właściwie obecnie do segmentu subkompaktów? Wspomniane już kilkakrotnie MINI, które wydawało się być sztandarową marką dla tego fragmentu rynku serwuje nam modele o coraz większych wymiarach (wystarczy wspomnieć o modelu Clubvan), a jednocześnie okazjonalnie wpada na pomysły w stylu konceptu Rocketman. Projekt ten ostatecznie zarzucono, ale jego wymiary były z kolei mniejsze od standardowych MINI. A jak bardzo zmniejszy swoje produkty Volvo, by wejść na rynek modeli subkompaktowych?
