...a Yvana Mullera, ex equo z Tarquinim, na pierwszym miejscu Klasyfikacji Kierowców. Pierwszy wyścig, odbywający się na torze mokrym po przejściu ulewy, stanowił popis Chevroleta dzięki temu, że trzy Cruze’y Yvana Mullera, Roba Huffa i Alaina Menu dominowały od samego startu i przekroczyły metę odnotowując niesamowite potrójne zwycięstwo. W drugim wyścigu, z uwagi na odwróconą pierwszą ósemkę z pierwszego wyścigu, Cruze’y zdołały powtórzyć trio, tym razem na trzeciej, czwartej i piątej pozycji, tyle że w innej kolejności: odpowiednio Menu, Muller i Huff.
W Kurytybie pokazano świetne wyniki zespołu, dzięki zarówno wspaniałym osiągom Cruze’a, jak i jego niezawodności. Zespół wyjechał z Brazylii na pozycji lidera w obu klasyfikacjach mistrzostw, a miejsce to jest najlepszą nagrodą za ciężką pracę całego zespołu i wspaniałym startem w 2010 rok.
Yvan Muller (1/4 miejsce): „Cóż mogę powiedzieć? Nie mógłbym marzyć o lepszym początku sezonu, tak dla zespołu jak i dla mnie. Pierwszy wyścig był po prostu idealny, od startu do mety, jednak nie było to takie proste, jak mogło się wydawać, gdyż pozostawanie na torze było prawdziwym wyzwaniem. Na pierwszych okrążeniach trzeba było naprawdę włączyć się w odpowiednie miejsce i ani pół metra dalej, czego na przykład doświadczył Gene, nasz bezpośredni rywal. Wówczas ważny był ostrożny wybór prawej linii i całkowita koncentracja na prowadzeniu pojazdu. W drugim wyścigu zdobyłem kilka dobrych punktów. Pod koniec biegu, kiedy Alain nieco zwolnił, myślałem że ma jakieś kłopoty i byłem gotów go wyminąć, ale wtedy ponownie dodał gazu i przekroczyliśmy metę utrzymując swoje pozycje.”
Alain Menu (3/3 miejsce): „To był wspaniały weekend dla Chevroleta, a ja dwa razy stanąłem na podium, co założyłem sobie przed wyścigiem. W pierwszym biegu dobrze wystartowałem, potem pojechałem za szeroko na pierwszym hamowaniu i straciłem jedną pozycję na rzecz Roba. Dokonałem kilku zmian ustawień samochodu, aby dostosować go do suchego toru, więc wiedziałem, że nie mógłbym dotrzymać kroku Yvanowi i Robowi, dlatego skupiłem się na utrzymaniu trzeciego miejsca, co i tak jest wspaniałym osiągnięciem. W drugim wyścigu, jak tylko objąłem trzecią pozycję na 3 okrążeniu, dalej wszystko poszło gładko. Moje tempo spadło nieco na ostatnich okrążeniach i może Yvan myślał, że mam jakieś kłopoty, ale ponownie wpadłem w odpowiedni rytm i utrzymałem miejsce przed nim.”
Rob Huff (2/5 miejsce): „To był wspaniały początek sezonu dla całego zespołu i wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi. Pierwszy wyścig to był fantastyczny bieg dla zespołu. Zaliczyłem dobry start i objąłem 2. pozycję po 2. zakręcie. Po czterech czy pięciu okrążeniach moje tempo wzrosło i byłem naprawdę blisko Yvana, ale nie było możliwości zaatakowania go, więc odpuściłem i trzymałem się tuż za nim, aby mieć pewność, że dowieziemy do mety ten wspaniały wynik. W drugim biegu ponownie dobrze wystartowałem i objąłem trzecią pozycję, zaraz za prowadzącymi dwoma Seatami, ale potem musiałem spaść za Alaina i Yvana, bo zaczęła mi się podnosić temperatura oleju. Ważne było, aby ukończyć wyścig i zdobyć trochę punktów, dlatego cieszę się, że zdołałem obronić 5. miejsce przed atakami Farfusa.”
Eric Neve: „Jesteśmy oczywiście zachwyceni dzisiejszymi wynikami. To najlepszy sposób na rozpoczęcie sezonu i jesteśmy uradowani pozycjami lidera w obu klasyfikacjach mistrzostw, co ma miejsce po raz pierwszy od kiedy uczestniczymy w zmaganiach WTCC. RML wykonał świetną robotę w ciągu ostatnich kilku miesięcy i tych trzech kierowców stanowiło dzisiaj zgrany zespół w obu wyścigach.”