...a jego uczestnicy muszą przejechać 200 okrążeń, czyli 500 mil w jak najkrótszym czasie. Ciekawostką związaną z wyścigiem Indianapolis 500 jest także to, że jego zwycięzcy świętują stanięcie na podium nie zwyczajowym szampanem, lecz toastem wznoszonym… mlekiem.
Wróćmy jednak do Chevroleta Camaro – nowa odsłona pojazdy z odkrytym dachem zadebiutowała pod koniec zeszłego roku na motoryzacyjnym show w Los Angeles, a produkcja ma się rozpocząć w lutym tego roku.
Chevrolet ogłosił, że zamierza wyprodukować 50 Camaro w wersji kabrio, które służyć będą jako samochody bezpieczeństwa podczas Indianapolis 500. Jeden z tych specjalnych modeli zostanie zlicytowany, a zysk producent przeznaczy na cele charytatywne.
Sposób, w jaki polakierowano nadwozie, z pomarańczowymi pasami biegnącymi wzdłuż środka samochodu, nawiązuje do modelu z roku 1969, który ubezpieczał pięćdziesiąty trzeci wyścig w Indianapolis.
Podobnie, jak Camaro coupe, które były „safety car’ami” podczas dwóch poprzednich edycji wyścigu, kabriolet bazuje na standardowym modelu 2SS z pakietem RS. Pakiet SS obejmuje czterotłoczkowe zaciski hamulcowe Brembo z przodu, opony P245/45ZR20 z przodu i P275/40ZR20 i 20-calowe felgi. W ramach pakietu RS Camaro zyskuje zestaw reflektorów LED.
Chevroleta Camaro Convertible 2011 napędza 6,2-litrowy silnik V8 o mocy 400 KM, współpracujący z 6-biegową przekładnia automatyczną.