Obecnie na rynku jest wiele odpowiednio dużych i szybkich luksusowych coupe. Jednak niewiele jest takich jak CL 65 AMG. Jego muskularny wygląd jest ostentacyjny, dla wielu nawet wulgarny, ale w tym przypadku ani jeden element rozbudowanego pakietu stylistycznego nie służy ozdobie, czy zadawaniu szpanu.
Pod długą niczym Portugalia maską CL-a znalazło się miejsce dla majstersztyku wykonywanego ręcznie w zakładach AMG w Affalterbach. Podwójnie doładowany silnik V12 ma sześć litrów pojemności i osiąga 612 KM. Ten sam silnik znajdziemy w modelach S 65 AMG i SL 65 AMG. Duże wrażenie na kierowcy i pasażerach zrobi z pewnością maksymalny moment obrotowy wynoszący okrągłe 1000 Nm. Co więcej jest on ograniczony z 1200 Nm, podobnie jak prędkość maksymalna wynosząca 250 km/h. Do jej osiągnięcia wystarczą zaledwie 22 sekundy! Znacznie krócej, bo tylko 4,4 sekund trwa sprint do "setki". Wskazówka prędkościomierza mija liczbę 200 km/h już po 13,3 sekundach. Dla porównania 640-konne Lamborghini Murcielago jest w tej konkurencji szybsze zaledwie o 2 sekundy! Naturalnie za dodatkową opłatą można w AMG zdjąć ogranicznik prędkości. Wtedy niemal trzytonowy kolos rozpędzi się nawet do 320 km/h. Mógłby pomknąć szybciej, ale opony mogłyby tego nie wytrzymać. Tak więc mamy tu przykład nowoczesnej technologii która jedyne opory napotyka w nieubłaganych prawach fizyki.
Czym zatem różni się limitowana wersja jubileuszowa od "zwykłego" CL 65 AMG? Przede wszystkim świadomością właściciela, że powstanie zaledwie 40 egzemplarzy.
Poza tym tylko tu znajdziemy odporny na zarysowania specjalny lakier typu "Klarlack" składający się z kilku warstw i wyprodukowany w nano-technologii. Dodatkowo uzyskano w nim efekt tzw. "rybiej łuski". W środku metry najprzedniejszej skóry Nappa, specjalna metalowa tabliczka z numerem egzemplarza, i dach pokryty od środka Alcantarą. Samochód wyposażono w Racetimer, czyli stoper mierzący np. czasy przejazdu na prywatnym torze wyścigowym i piękny w formie zegarek szwajcarskiej firmy IWC, dumnie umieszczony w centralnym miejscu ascetycznej konsoli środkowej.
Na zewnątrz trudno nie zauważyć wykonanych specjalnie dla tej wersji, 20-sto calowych obręczy z tytanowym wykończeniem, tylnego dyfuzora z karbonu i rozbudowanego pakietu aerodynamicznego.
Ile kosztuje cały ten luksus? Model podstawowy AMG CL 65, to koszt około miliona złotych. Jeden z 40 modeli jubileuszowych będzie z pewnością droższy. Ale cóż znaczy te dodatkowe 100, czy 200 tysięcy złotych, jeśli ktoś na auto wydaje milion?