Od ponad 20 lat działa tu oficjalny oddział fabryki w Sindelfingen – własne centrum testowe do przeprowadzania badań w najbardziej ekstremalnych warunkach. Oprócz modeli EQE, EQS, EQS SUV oraz EQE SUV w przejazdach po zamarzniętym jeziorze i w drodze na najwyższą lokalną górę udział wzięły modele przyszłych generacji pojazdów, oparte na najnowszych platformach.
„Podczas jazd testowych nasz zespół dba przede wszystkim o bezpieczeństwo, efektywność i komfort jazdy. Projektanci dostrajają układy sterowania hamulcami indywidualnie dla każdej serii modelowej i sprawdzają ich możliwości na granicy fizycznych limitów” – powiedział Christoph Böhm, szef działu układów sterowania hamulcami, Mercedes-Benz AG.
W drodze do całkowicie elektrycznej przyszłości samochodów zespół pracuje nad nową generacją układów kontroli stabilności. Wykorzystują one właściwości napędu elektrycznego do precyzyjnego sterowania momentem obrotowym na kołach. Większość kierowców prawdopodobnie nigdy nie zauważy, jak ciężko pracują ich Mercedesy, aby zapewnić bezpieczeństwo w ryzykownych sytuacjach. Dla Christopha Böhma i jego zespołu to właśnie definicja dobrze wykonanej pracy.
Testy wytrzymałościowe na lodzie i śniegu
Od czasu, gdy Mercedes-Benz otworzył ośrodek testowy w pobliżu Arjeplog, samochody bardzo się zmieniły. Jednak powody, dla których warto tu przyjeżdżać, wciąż pozostają niezmienne: w porównaniu z suchym asfaltem poziom przyczepności na lodzie i śniegu jest nawet o 90% niższy.
Tak poważne różnice mają ogromny wpływ na stabilność i sterowność auta, zwłaszcza podczas przyspieszania, hamowania i zmiany kierunku jazdy. Kolejna zaleta: warunki pogodowe oraz nawierzchnie na kole podbiegunowym przez całą zimę pozostają względnie spójne. Testowane pojazdy wyposażono w standardowe opony całoroczne lub zimowe, tak aby jak najlepiej odzwierciedlać codzienne warunki ich użytkowania.