Może to zabrzmi dziwnie, ale dotychczas wśród dziesiątek dostępnych na rynku luksusowych aut, klient szukający szykownego coupe z napędem na obie osie, mogącego szybko i co ważne komfortowo przewieźć więcej niż dwie osoby "skazany" był na Bentleya Continental GT. Trudno być niezadowolonym z takiej propozycji, dopóki nie trzeba sięgnąć po książeczkę czekową i wypisać kwit na co najmniej 180 tysięcy euro i w dodatku czekać miesiącami na odbiór samochodu.
Dlatego Mercedes skrzętnie wykorzystał ten fakt i już podczas najbliższego salonu samochodowego w Genewie przedstawi model klasy CL z napędem na cztery koła tradycyjnie w Stuttgarcie oznaczanym jako 4Matic. To stały układ napędu na obie osie najnowszej generacji znany z obecnej klasy S, dodajmy najlżejszy tego typu system na rynku podnoszący masę auta o zaledwie 70 kg, czyli mniej więcej tyle ile waży jeden fotel w Bentleyu Continental GT.
Według zapewnień Mercedesa w najnowszym CL 500 4Matic udało się utrzymać średnie spalanie na poziomie modelu z napędem wyłącznie na tylną oś, czyli średnio 12,1l/100km, w co akurat nie wierzymy.
Natomiast prawdą jest, że niedawno wprowadzony 388-konny silnik V8 jest w tej chwili jednym z najlepszych na świecie, co sprawdziliśmy na alpejskich drogach Bawarii podczas prezentacji odświeżonych modeli klasy M i R z tym silnikiem pod maską.
Luksusowy Mercedes CL na pewno nie jest zawalidrogą. Pierwsza "setka" pojawia się na liczniku w 5,4 sekund od startu. Prędkość maksymalna tradycyjnie ograniczona do 250 km/h. Sprzedaż Klasy CL z napędem 4Matic rozpocznie się latem tego roku.