Ostatecznie Jan Kopecký i Petr Starý ukończyli rajd na czwartym miejscu. Przed debiutem w Rajdzie Monte Carlo prace badawczo-rozwojowe i przygotowania do startów Fabii Super 2000 trwały blisko dwa lata.
Fabryczny zespół Škoda Motorsport wystartował w pierwszych w tym sezonie zawodach z cyklu IRC w składzie: Finowie Juho Hänninenem (kierowca) i Mikko Markkula (pilot) oraz Czesi - Jan Kopecký (kierowca) i Petr Starý (pilot). Podczas jazdy w zimowym rajdzie, często na zaśnieżonych trasach, auta rajdowe Škody musiały sobie poradzić z pełnymi wyzwań warunkami, takimi jak na przykład niesprzyjająca pogoda. - Teraz już jesteśmy pewni, że z całą pewnością zbudowaliśmy konkurencyjne auto, które gotowe jest do zmagań z najlepszymi reprezentantami swej klasy - komentuje sukcesy zespołu Michal Hrabánek, Kierownik Zespołu Škoda Motorsport.
Najlepsze dla czeskiego zespołu były pierwsze dwa dni. Po pierwszym dniu Fin Juho Hänninen zajmował pierwsze miejsce. Z kolei Jan Kopecký, pomimo problemów technicznych na pierwszym odcinku specjalnym (gdzie zajął 24. miejsce), błyskawicznie przesunął się na miejsce dziesiąte w klasyfikacji generalnej. Także drugiego dnia, gdy zawody przeniosły się na pokryte śniegiem drogi w okolicach Valence, obie Škody ponownie świetnie sobie poradziły na trasie. Zajęły pierwsze dwa miejsca w czterech spośród wszystkich sześciu odcinków specjalnych - trzykrotnie z Juho Hänninenem i raz z Janem Kopeckým za kierownicą.
Co więcej, kiedy Jan Kopecký na jednej z prób finiszował na drugim miejscu, tuż za swoim kolegą z zespołu, kibice zgotowali zespołowi gromką owację w uznaniu osiągniętego w ten sposób "podwójnego zwycięstwa". Fiński kierowca miał jednakże pecha na ostatnim odcinku tego dnia - przebił oponę i spadł na trzecią pozycję. Kontynuując swój awans w klasyfikacji generalnej, Jan Kopecký zakończył dzień na miejscu siódmym. Podczas ostatniej części zawodów zespoły przeniosły się ponownie do Monte Carlo. Kontynuując swą misję pościgową, Jan Kopecký zanotował kolejne imponujące osiągnięcie, plasując się ostatecznie na czwartym miejscu w klasyfikacji łącznej.
Mimo problemów pod koniec rajdu Juho Hänninen udowodnił, że jego doświadczenie stanowi ogromną wartość dla zespołu Škoda Motorsport. Jego osiągnięcia na drugim etapie, w tym między innymi trzy zwycięstwa oesowe, przyciągnęły ogromne zainteresowanie zarówno ze strony kibiców, jak i mediów. - Wszystko szło po mojej myśli aż do piątkowego poranka. Zaskoczony byłem prędkością, z jaką udawało mi się pokonywać dystans. Technicy wykonywali doskonałą robotę, a samo auto zachowywało się doskonale - podsumowuje zawody Juho Hänninen. - Wybór opon był również doskonałą decyzją z naszej strony, w głównej mierze dzięki moim "szpiegom lodowym". Przykro mi, że zbyt mocno docisnąłem gazu, mając na celu nadrobienie swej jednominutowej straty. Szkoda, gdyż cały zespół wykonał tu znakomitą robotę - dodaje Hänninen. Obiecuje, że w następnych rajdach będzie pracował jeszcze intensywniej nad sukcesem zespołu.
Z kolei Jan Kopecký po rajdzie promieniał ze szczęścia - ukończył zawody na czwartym miejscu w klasyfikacji łącznej oraz zdobył pięć punktów w rywalizacji kierowców. - Fabia Super 2000 pokazała swą prędkość i jasne jest, że obraliśmy właściwy kierunek. Wszystkie kilometry pokonane w ramach zeszłorocznych testów stanowią istotny czynnik, stojący u podstaw odniesionego sukcesu - mówi Kopecký. Obaj kierowcy dziękowali całemu zespołowi i firmie Škoda za przygotowanie maszyn, a kibicom wspierającym wzdłuż tras - za gromki doping.
- Jestem również pewien, że wykonaliśmy znakomitą robotę, jeśli chodzi o promocję marki Škoda. Plan naszych dalszych udziałów w rajdach zależeć będzie od szczegółowej analizy wyników uzyskanych w Rajdzie Monte Carlo, jednakże na chwilę obecną niezmieniony pozostaje nasz zamiar udziału w kolejnych pięciu zawodach cyklu IRC w roku 2009 - mówi Michal Hrabánek, Kierownik Zespołu Škoda Motorsport.