...(wilgotność, temperatura, ozon, promieniowanie UV, itp.). Skoda Auto, jak i cały koncern VW, testuje swoje samochody i ich poszczególne części w trudnym klimacie pustynnym. Właśnie w takich warunkach najlepiej można zbadać trwałość koloru, skłonność do odkształceń i odporność użytych materiałów.
W naturalnym środowisku, tego typu procesy trwałyby rok lub dwa. Z tych powodów stworzono specjalne komory, których celem jest wystawianie samochodu lub jego poszczególnych komponentów na skoncentrowane oddziaływanie warunków klimatycznych (promieniowania UV, wilgotności, wysokiej i niskiej temperatury). Komory te mają za zadanie stymulowanie naturalnego klimatu, łącznie ze zmianą pory dnia (dzień i noc), jednak cały proces zajmuje zaledwie 25 dni. W Kalahari czy Arizonie takie testowanie zajęłoby rok, w Egipcie – 2 lata, w rejonie Morza Śródziemnego – 3, a w Czechach – 4 lata.
Pierwsza symulacyjna komora słoneczna została uruchomiona przez Skodę Auto w 1996 roku, a modelem poddanym wtedy tym wyjątkowym testom, była pierwsza Octavia. Od tamtego momentu nastąpił błyskawiczny postęp, jeśli chodzi o osiągnięcia w zakresie testów technologicznych. Zaostrzyły się także wymogi bezpieczeństwa, wzrosły też oczekiwania co do wytrzymałości produkowanych pojazdów. W porównaniu do starszej komory, nową wyposażono w większą liczbę urządzeń emitujących promieniowanie (z 12 do 28), co przekłada się na możliwość wystawienia samochodu na oddziaływanie wszystkich czynników z każdej strony auta.
Pierwszym samochodem przeznaczonym do testowania w nowej komorze słonecznej trzeciej generacji, było nowe Yeti. „Dzięki osiągniętym wynikom mieliśmy pewność, że jeszcze zanim Skoda Yeti pojawi się na rynku, w pełni odpowiada wymogom standardów jakości Skody Auto”, podkreślił Josef Šáfr, główny technik Działu Jakości.
Najnowsza komora pod względem technicznym jest najnowocześniejszym urządzeniem tego typu, nie tylko spośród wszystkich dostępnych w koncernie VW, ale i na całym świecie.