W środę 10 stycznia w podwarszawskim Hotelu Narvil polscy dziennikarze mogli zobaczyć dwa nowe modele marki Hyundai. Choć powstały w ramach jednej marki, są od siebie zupełnie różne. SANTA FE występuje jako hybryda (HEV) i hybryda ładowana z gniazdka (PHEV). IONIQ 5 N to samochód, który rozpoczyna elektryczny rozdział sportowej dywizji aut sygnowanych logotypem „N”. Każdy jest nowy, ale mają zupełnie inne charaktery.
SANTA FE piątej generacji
To już piąta generacja dużego SUV-a Hyundai Santa Fe, który po raz pierwszy debiutował pod tą nazwą w 2001 roku. Obecna generacja ma 483 cm długości, czyli o około 4,5 cm więcej od poprzedniej generacji. Rozstaw osi urósł o 5 cm, co przekłada się na przesteń we wnętrzu pojazdu – szczególnie w drugim i trzecim rzędzie siedzeń.
SANTA FE jest dostępna w wersji pięcio, sześcio i siedmioosobowej. Odmianę z sześcioma miejscami można zamówić w najwyższej wersji wyposażenia: Calligraphy. A ta wyróżnia się fotelami kapitańskimi i pięknymi, czarnymi dodatkami nadwozia, w tym czarnymi felgami 21 cali o wzorze zarezerwowanymi tylko dla tej odmiany.
Naturalnie nowa SANTA FE to samochód reprezentujący zupełnie nowy design zarówno nadwozia, jak i kabiny. Elementami rozpoznawalnymi tego SUV-a jest kanciasty kształt oraz reflektory z motywem litery H. W środku wita nas duży, zakrzywiony ekran i nowoczesna konsola środkowa. W trosce o ergonomię, postawiono na tradycyjne pokrętła reuglacji temperatury w kabinie. Auto wyposażone jest w indukcyjną ładowarkę mieszczącą dwa telefony. W górnej części schowka umieszczono tackę do bakteriobójczej sterylizacji UV-C. Nowością jest także relaksacyjny fotel z podnóżkiem.
SANTA FE wyposażona jest w liczne systemy bezpieczeństwa, w tym układ monitorowania zachowań kierowcy (DMS), funkcja ostrzegająca i zabobiegająca zderzeniom czołowym i najechaniu na inny pojazd, a także system zapobiegający niezamierzonemu opuszczenia pasa. W dobie wielu cyforwych rozproszeń, ta funkcja na pewno często się przyda.
Do napędu tego modelu służą układy hybrydowe: HEV i PHEV. Każdy z nich wykorzystuje czterocylindrowy silnik turbodoładowany wspierany przez silnik elektryczny. Układy hybrydowe są łączone z sześciostopniową automatyczną skrzynią biegów. Odmiany AWD mają mechanicznie dołączany napęd tylnej osi. Nie jest to układ typu e-AWD.
Nowa SANTA FE dobrze sprawdzi się podczas rodzinnych podróży oraz podczas wypadów za miasto i wszelkich aktywności typu outdoor. Ceny pojazdu zostaną niebawem ogłoszone. Importer dąży do tego, by były to cent zbliżone do obecnej, czwartej generacji SANTA FE. Pierwsze sztuki auta dotrą do Polski w połowie bieżącego roku.
IONIQ 5 N – ekstremalne emocje i atomowe osiągi, czyli sport przez duże "N"
IONIQ 5 N rozpoczyna i definiuje zelektryfikowaną przyszłość marki N. Entuzjaści sportowych samochodów liczący na spore emocje na torze wyścigowym nie będą zawiedzeni. Tak tak wszystkie dotychczasowe modele dywizji N, IONiQ 5 N doskonale skręca, hamuje i przyspiesza...
Żaden seryjny Hyundai nie mógł się pochwalić przyspieszeniem do setki na poziomie 3,4 s. Jego silniki elektryczne mogą osiągać do 21 000 obr./min, zapewniając moc 650 KM w trybie N Grin Boost. To zasługa dwustopniowego falownika o zwiększonej efektywności energetycznej, który zapewnia większą moc wyjściową z nowego akumulatora o pojemności 84 kWh zbudowanego w standardzie 800 V.
Zupełnie nowy IONIQ 5 N wyposażony będzie w najnowsze technologie takie jak: N Road Sense, N Active Sound+, N e-shift, N Grin Boost oraz N Torque Distribution. Od tych skrótów może zakręcić się w głowie, ale opisując to prościej: ten samochód pokonuje zakręty z zabójczą prędkością, a konstruktorom udało się sprawić, że ten samochód bardzo angażuje kierowcę i dostarcza mu pozytywnej adrenaliny – nie tylko za sprawą syntetycznych, suchych danych.
Wóz ma sztywny, responsywny układ kierowniczy, błyskawicznie reagujący na polecenia kierowcy. Elektroniczne zarządzanie momentem obortowym pomaga lepiej wykrozystać setki niutonometrów generowane przez silniki napędzające obie osie. Układ AWD ma preferencję tyłu. Mało? Jest także drift mode, która na przykład na torze, zawstydza wiele aut spalinowych.
Dobrym pokazem możliwości IONIQ 5 N był przejazd na Goodwood Speed Festival. Samochód umie imitować pracę ośmiostopniowej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Gdy połączymy to z dźwiękiem silnika (kilka trybów do wybory) – daje to kierowcy lepsze poczucie prędkości i granic, których nawet na torze lepiej nie przekraczać. Prędkośc maksymalna to 260 km/h. Akumulator 800 V pozwala się błyskawicznie ładować na najszybszych ładowarkach i dzielnie broni się przed obciążeniami termicznymi, jakie funduje mu ekstremalna jazda sportowa.
Wizualnie samochód mocno różni się od "cywilnej" odmiany IONIQ 5. Po pierwsza ma nieco niższy prześwit podwozia, unikalne barwy lakieru i specjalne wzory felg. Spojlery, sportowe detale nadwozia i kabiny, głęboko wyprofilowane fotele – lista sportowych modyfikacji jest naprawdę imponująca.
Samochód trafi do Polski w pierwszej połowie 2024. Ma być to najtańszy sześćsetkonny samochód na rynku z ceną znacznie niższą niż 400 000 zł.