Szef Suzuki Sport, Nobuhiro "Monster" Tajima wygrał po raz ósmy a zarazem piąty z rzędu tegoroczną, dziesiątą już edycję prestiżowego wyścigu Race To The Sky.
Tajima planował w tym roku pobić swój własny rekord przejazdu, pokonując granicę 8 minut. Wygrywając oba podjazdy kwalifikacyjne był dobrej myśli, lecz ze względu na to, że tegoroczna trasa okazała się trudniejsza od przygotowanej rok temu, rekord nie został pobity. Swój wynik King of the Mountain tłumaczył także tym, że w dolnej płaskiej części trasy uderzył w kamień.
"Po raz kolejny wygrałem wyścig Race to the sky! Wszystkim bardzo dziękuję! W czasie ostatniego dnia wyścigu była piękna słoneczna pogoda. O poranku na szczycie góry był tylko jeden stopień, lecz gdy rozpoczynałem wyścig temperatura robiła się coraz wyższa. Po porannej sesji kwalifikacyjnej uzyskałem 17 sekundową przewagę nad zajmującym drugą pozycje Erikssonem (8m 12s 7464). Podczas finałowego przejazdu warunki na trasie okazały się trudniejsze niż przewidywałem. Uzyskałem czas 8m 03s 9354, który nie był tak dobry jak rok temu, ale zapewnił mi zwycięstwo. Chciałbym wszystkim podziękować za pomoc i wsparcie przy tegorocznych startach." - powiedział po zakończeniu wyścigu Tajima.
"Mam nadzieję, że w przyszłym roku pobije swój rekord uzyskując czas poniżej 8 minut" – podsumował tegoroczny start Tajima.
KLASYFIKACJA GENERALNA
1. Nobuhiro Tajima (Suzuki Grand Vitara) - 8:03.9354
2. Kenneth Eriksson (Subaru WRX Impreza) - 8:20.9246
3. Andrew Hawkeswood (Hillclimb Spcl EVO 8) - 8:29.5301