...Nobuhiro „Monster” Tajima pobił dotychczasowy rekord wyścigu, ustanowiony przez siebie w 2007 roku. Przekroczył magiczną granicę 10 minut, meldując się na mecie z czasem 09:51.278. Było to szóste z kolei zwycięstwo japońskiego kierowcy, startującego w kategorii Unlimited.
„Monster” Tajima po raz pierwszy rzucił wyzwanie Pikes Peak w 1988 roku. Pierwsze zwycięstwo odniósł w 1993 roku w klasie Unlimited natomiast w 1995 roku zwyciężył w klasyfikacji ogólnej. Kolejne zwycięstwo w 2006 roku przygotowało grunt pod rewelacyjny start w 2007 roku, gdy Tajima ustanowił rekord trasy: 10 minut i 1,41 sekundy.
W tym roku „Monster” bronił swojego tytułu, mając poważnych rywali, z których najgroźniejszym był Rhys „We Fear No Monster” Millen, jadący na zmodyfikowanym Hyundai Genesis. O zwycięstwie w Pikes Peak International Hill Climb decydują ponadprzeciętne zdolności pilotażu i moc auta.
2011 Monster Sport SX4 Hill Climb Special
Monster Sport SX4 Hill Climb Special został poddany zakrojonej na szeroką skalę metamorfozie, której celem było lepsze dopasowanie auta do różnorodnej nawierzchni trasy wyścigu.
W porównaniu z zeszłym rokiem, gdy pojazdy ścigały się głównie na żwirze, teraz część trasy biegła asfaltem i szutrem. Suzuki SX4, opracowany z myślą o Pikes Peak, kryje pod maską silnik 3100cc Twin Turbo Monster Special V6, produkujący imponującą moc 910 koni mechanicznych.
89. wyścig Pikes Peak International Hill Climb
„Wyścig w chmury”, bo tak nazywany jest Pikes Peak International Hill Climb uznawany jest za jeden z najbardziej wymagających wyścigów na świecie. To co odróżnia Pikes Peak od innych zawodów, to trzy różne nawierzchnie i aż 1438 m wysokości do pokonania. Zawodnicy startują na wysokości 2 862 m n.p.m., a kończą na 4300 m n.p.m., na szczycie góry Pikes Peak. Łącznie trasa liczy około 20 km. Wyścig cieszy się ogromną popularnością. Co roku startuje w nim niemal 200 zawodników, klasyfikowanych w 11 kategoriach (w tym samochody osobowe, rajdowe, wyścigówki, półciężarówki, motocykle). Ukończenie wyścigu można uznać za wielki sukces.