już ponad 170 zamówień na zjawiskową piękność z Italii. Kolejne kilkadziesiąt egzemplarzy zostało zarezerwowanych tuż po pojawieniu się pierwszych szkiców i informacji o wyprodukowaniu krótkiej serii.
Nazwa 8C Competizione jak to w przypadku Alfy, nie wzięła się "z nieba". Symbol 8C nosiły napędzane ośmiocylindrowymi potężnymi silnikami samochody wyścigowe Alfy z lat 30-tych i 40-tych. Z kolei "Competizione" to swoisty hołd złożony modelowi 6C Competizione, który prowadzony przez Fangio i Zanardi triumfował podczas Mille Miglia w 1950 roku. Nowa 8C nie ma doprawdy powodów do wstydu wobec sławnych przodków. Jej brzmiący jak najpiękniejsza melodia 450-konny, pochodzący z Maserati silnik, napędza tylną oś. W zakresie 4750-7500 obr/min do dyspozycji szczęśliwego kierowcy jest 470 Nm.
Elektronicznie sterowana sześciobiegowa skrzynia biegów ma pięć programów pracy. Począwszy od ustawienia standardowego Manual-Regular, poprzez Manual-Sporty, Automatic Regular, Automatic-Sporty i program do jazdy zimą Icemode. Na początku mówiono o cenie około 100 tysięcy euro za egzemplarz, teraz - jeszcze przed ujawnieniem cen - mówi się o kwocie "znacznie" przekraczającej 100 tysięcy. Zresztą jakie to ma znaczenie? Na 99% wszystkie 500 sztuk zostanie zapewne sprzedane jeszcze przed podaniem ceny.