Trwa trzeci sezon wyścigów Clio V6 na najsłynniejszych europejskich torach. 285-konne bolidy są stale dopracowywane technicznie pod kątem sportowego wyczynu, a na liście startowej przybywa znanych nazwisk. W czołówce walczą przede wszystkim Włosi i Francuzi, zaś najlepszym kierowcą sezonu pozostaje, póki co, urzędujący mistrz Luca Rangoni z Bolonii.
Pod koniec marca Park Królewski w Monzy przywitał 66 uczestników pierwszej rundy Renault Clio Sport Trophy znacznie lepszą pogodą niż przed rokiem. Było chłodno, ale sucho i nie powtórzyły się "cuda" z inauguracji edycji 2000, kiedy to wygrał eks-rajdowiec Coen Vink - głównie dlatego, że zdecydował się na opony typu slick.
W stawce naliczono 25 Włochów, tuzin Francuzów, po pięciu Hiszpanów i Holendrów oraz po czterech Niemców i Brytyjczyków. Zespoły rodem z Italii również przewodziły statystyce - było ich aż dziewięć, przy czym Door's Engineering wystawił aż osiem pojazdów.
Luca Rangoni przed sezonem opuścił Door's i został liderem ekipy Mario Tottolego - Auto Tottoli. Wicemistrz Matthias Andersson wprawdzie pojawił się na Autodromo di Monza, reprezentując barwy Teamu Policand, jednak z góry zapowiedział, iż w tym roku wystartuje tylko dwukrotnie, bowiem wiążą go terminy mistrzostw Szwecji w wyścigach samochodów turystycznych. Niemiec Ralf Druckenmueller (trzeci w sezonie 2000) dołączył do włosko-greckiej ekipy AFC Motorsport.
Z ciekawszych nowości Team Star, stanowiący własność Amato Ferrariego, wystawił Clio dla znanego Portugalczyka Rui Aguasa, mającego za sobą bogatą karierę w wyścigach pojazdów jednomiejscowych - F3, F3000 oraz Formule Nippon. Proteam Valmiro Presenziniego przedstawił 25-letniego florentyńczyka Filippo Manciniego, mistrza Coppa Megane Italia '99. Zespół AutoCia posiadał w składzie Alessandro Sebasti-Scalerę, który okazał się jedną z rewelacji sezonu. Czołowy francuski kierowca Frederic Gabillon trafił pod skrzydła Teamu Speed Car - jego szef Pascal Destembert wsiadł do drugiego samochodu ekipy. Wcześniej udzielał się w Coupe Megane France. Zmianom uległy też startujące pojazdy. Clio V6 w wersji 2001 otrzymały nowy, bezpieczniejszy układ paliwowy, a zbiornik paliwa, otoczony superwytrzymałym Kevlarem, spełnia obecnie najostrzejsze wymogi FIA. Na czwartą imprezę sezonu w Misano przygotowano zmodyfikowane zawieszenie, oparte na zmienionych amortyzatorach oraz regulowanych stabilizatorach. Zawodnicy potwierdzili, iż znacznie poprawił się komfort jazdy, Clio przestało podskakiwać na nierównościach nawierzchni, a tylna oś nie jest już tak nerwowa. Samochód wybacza błędy, co zaowocowało spadkiem liczby kolizji i wypadków. Widzowie może trochę żałują ...
Po fantastycznej walce na ostatnich czterech okrążeniach Monza padła łupem Rangoniego, o 2,6 sekundy szybszego od Anderssona. Mistrz i wicemistrz pokazali prawdziwą klasę. Rui Aguas z szesnastego pola startowego wdarł się do pierwszej piątki. Przed nim finiszował Anthony Beltoise, któremu przyszło rozpoczynać wyścig z piątego rzędu.
Kwalifikacje pod Mediolanem miały podwójne znaczenie, bowiem tylko pierwsza trzydziestka otrzymywała prawo udziału w kolejnej rundzie rozgrywek - Grand Prix Monako. Autor ósmego czasu, Ralf Druckenmueller, zrezygnował jednak z przyjazdu do księstwa Rainiera III, zatem szczęście uśmiechnęło się do Coena Vinka - 31. na treningu w Monzy, najwyraźniej ulubieńca Fortuny. Trzeci raz z rzędu Clio V6 towarzyszyły w Monako Formule 1, co stanowi niewatpliwie wyróżnienie dla serii małych Renault - wszak tylko cztery klasy ścigały się w programie Grand Prix na ulicach wokół portu jachtowego La Condamine. Anthony'emu Beltoise kibicował tata Jean-Pierre - ten sam, który w 1972 roku wygrał Grand Prix Monako F1, pokonując Jacky Ickxa w Ferrari i Emersona Fittipaldiego w Lotusie. Beltoise junior uznaje trasę w księstwie za swoje szczęśliwe miejsce. Przed dwoma laty odniósł tu w Clio Trophy swoje pierwsze wielkie zwycięstwo. Wynik utorował mu drogę do pomyślnych testów w kategorii prototypów, następnie udziału w dobowych maratonach w Le Mans i Spa.
Podczas edycji 2000 nazwisko Beltoise w ogóle nie figurowało na liście startowej. O zaproszeniu decydowała wówczas lokata w pierwszej trzydziestce wyścigu na Monzy. Obecnie regulamin uległ korekcie, zapewniając start faktycznie najszybszym. Po treningu w Monako dwudziestu siedmiu kierowców uczestniczyło w dwóch eliminacjach Clio Trophy. Pierwszą, rozegraną w sobotę wieczorem, przerwano po siedmiu okrążeniach, kiedy szykanę pod basenem zablokował pojazd Portugalczyka Jose Magalhaesa. Zaciekle walczący o prowadzenie Luca Rangoni i Andrea Belicchi zderzyli się przy wyjeździe z tunelu i tym sposobem Anthony Beltoise ponownie został ogłoszony zwycięzcą. Jako drugi finiszował czempion edycji '99 Jerome Policand z Grenoble. Belicchi krótko cieszył się z trzeciego miejsca - byłego kartingowca wykluczono za zbyt ostrą jazdę i na podium trafił Alessandro Sebasti-Scalera.
Sobotnie wyniki decydowały o przydziale pól startowych w niedzielę. W samo południe kolorowy wąż Clio wjechał w szykanę St.-Devote, gdzie Sandro Bertuzzi zakończył wyścig kolizją z barierą. Beltoise uciekł rywalom i ponownie zebrał komplet punktów. Frederic Gabillon zapewnił Francji dublet, mijając Sebasti-Scalerę. Jerome Policand spadł na 17. miejsce po awarii łożyska przedniego koła. Luca Rangoni, startujący z końca stawki, usiłował wyprzedzać konkurentów, co na tej trasie uchodzi za rzecz praktycznie niemożliwą. Bolończyk wspiął się do siedemnastki, jednak awaria zawieszenia wyeliminowała 32-latka w trakcie piątej rundy.
Kolejną zbiórkę Clio V6 zarządzono w czerwcu w belgijskim kurorcie Spa-Francorchamps. Rangoni wyprzedził tam o 1,5 sekundy Vita Postiglione z zespołu Liera Motorsport, drugi raz w ciągu tyluż godzin obecnego na podium (Vito udziela się też w Clio Cup). Po badaniu technicznym sędziowie uznali, iż w pojeździe Rangoniego paliwo podawane jest pod zbyt wysokim ciśnieniem i zwycięzca został wykluczony tracąc 32 punkty. Ekipa Auto Tottoli złożyła odwołanie, nie rozpatrzone do chwili, gdy piszemy te słowa.
Wojna włosko-francuska przeniosła się następnie nad Adriatyk, gdzie Autodromo Santa Monica w Misano teoretycznie faworyzował gospodarzy, tymczasem dublet ustrzelili Francuzi! Żeby było zabawniej, triumfator piątej eliminacji, Jerome Policand, od piętnastu lat ścigający się na europejskich torach, w ogóle nie znał tego obiektu. Szef teamu i kierowca w jednej osobie, wyprzedził o 6 sekund Beltoise'a, oszczędzającego szwankujące sprzęgło, oraz o 11 sekund Rangoniego, który w upale narzekał na kiepską przyczepność opon.
Rangoni poradził sobie z Policandem w Jaramie pod Madrytem, choć to Francuz został nowym liderem punktacji. W Magny-Cours doszło do rewanżu za Misano. Miejscowi kierowcy zajęli pierwszy rząd na starcie, jednak w wyścigu nie sprostali Luce Rangoniemu. Anthony Beltoise finiszował o 0,8 sekundy za bolończykiem, który zadedykował wygraną rodakowi Elio Pittaludze, który uległ ciężkiemu wypadkowi w Jaramie i nadal przebywał na oddziale intensywnej terapii madryckiego szpitala.
W Assen na zmianę świeciło słońce i padał deszcz. Każdy błąd na krótkiej wersji motocyklowego toru oznaczał wycieczkę na pobocze. Motocyklistom przeszkadzają krawężniki, zatem brakuje ich w miejscu tradycyjnej Dutch Tourist Trophy. 35-tysięczna widownia oglądała popis Rui Aguasa, mistrza jazdy po mokrej nawierzchni. Siedem samochodów uległo rozbiciu tuż po starcie i od trzeciej do dziesiątej rundy po torze krążył pojazd sędziowski. Kiedy zakończono neutralizację, Aguas kolejno minął Policanda, Greueta, Beltoise'a, Gabillona oraz Rangoniego i ustanowił najlepszy czas okrążenia w wyścigu, co jest nagradzane dwoma punktami - i wygrał z przewagą 3,6 sekundy nad Rangonim.
Bez względu na wynik odwołania w sprawie belgijskiej eliminacji Luca Rangoni otwiera klasyfikację Renault Sport Clio Trophy. Były mistrz Włoch w Formule 3 zgromadził (bez Spa) 140 punktów i wyprzedza Anthony Beltoise'a (129), Jerome Policanda (122), Rui Aguasa (68), Vita Postiglione (61) oraz Frederica Gabillona (61). Do rozegrania pozostały wyścigi na Nuerburgringu (30 września) i tradycyjne finały Renault Sport International - tym razem w Estoril pod Lizboną, 4 listopada.