Nagłe pojawienie się pieszego na jezdni przed jadącym samochodem było w ubiegłym roku przyczyną ponad 3 000 wypadków, w których zginęło 420 osób, a 2824 zostało rannych*. Wielu ofiar można byłoby uniknąć, gdyby kierowcy potrafili prawidłowo wykonać manewr omijania.
W momencie pojawienia się przeszkody odruchem kierowcy jest wciśnięcie pedału hamulca. Jeśli nasz samochód jest daleko od przeszkody, a droga nie jest śliska, to prawdopodobnie zdążymy zatrzymać przed nią nasz pojazd. Najczęściej jednak hamowanie okazuje się niewystarczająco skuteczne, a jedynym wyjściem jest wtedy wykonanie manewru omijania.
Na nagłe pojawienie się pieszego na jezdni reagujemy instynktownym wciśnięciem hamulca. Nie należy zapominać wówczas o wciśnięciu również pedału sprzęgła po to, by nie doprowadzić do zgaśnięcia silnika. Kiedy przeszkoda jest już bardzo blisko i zdajemy sobie sprawę, że nie uda nam się przed nią zahamować, zdejmujemy nogę z pedału hamulca i skręcamy kierownicą w celu ominięcia przeszkody. Po ominięciu przeszkody wracamy na swój pas ruchu – radzi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault - Najtrudniejszym elementem manewru jest przełamanie bariery psychicznej, która wiąże się z koniecznością zdjęcia nogi z hamulca tuż przed przeszkodą.
Należy pamiętać, że wciśnięcie pedału hamulca w samochodach bez ABS blokuje koła i uniemożliwia wykonanie jakiegokolwiek manewru, a droga hamowania samochodu jadącego z prędkością 50 km/h po śliskiej nawierzchni wynosi około 50 metrów. System ABS, choć niezwykle pomocny w wielu ekstremalnych sytuacjach drogowych, na śliskiej nawierzchni nie zawsze skraca drogę hamowania. Omijanie przeszkody, bezpieczne pokonywanie różnego typu zakrętów czy inne skomplikowane, a w wielu sytuacjach niezbędne manewry, można wyćwiczyć w bezpiecznych warunkach, które gwarantuje szkoła doskonalenia techniki jazdy - mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault. *źródło: Komenda Główna Policji