Podczas gdy jankesi mogą kupić Golfa obecnej, piątej generacji dopiero od niedawna i cieszy się on za oceanem dużym powodzeniem, w Europie koncern Volkswagena ma powody do zmartwień. W tym roku zaprezentowano kilka nowości w tej klasie, a co gorsza czas potrzebny na wyprodukowanie jednego Golfa trwa w VW dwa razy dłużej, niż u konkurentów. Dlatego koncern z Wolfsburga zamierza skrócić i uprościć cykl produkcyjny i oczywiście ograniczyć koszty wytwarzania.
Wygląd nowego Golfa nie będzie żadną rewolucją stylistyczną, wręcz przeciwnie. Bestseller Volkswagena pozostanie klasycznym, nie rzucającym się zanadto w oczy kompaktem. Nadworny stylista marki Walter de Silva zapowiada w wywiadach, że Golf stanie się bardziej rozpoznawalny między innymi dzięki grillowi o nowym kształcie. Zresztą to właśnie wygląd przedniego pasa nowego Golfa wzbudził wiele kontrowersji de Silvy, przez co zdecydowano się na wprowadzenie poważnych korekt.
Zniknie pierwotnie planowany przód z chromowaną osłoną chłodnicy do złudzenia przypominającą tę z większego Passata i modeli Audi. Zamiast niego zobaczymy gładko wyprofilowaną maskę z wąskim grillem i lampy zaopatrzone w technikę LED. Premiera auta nastąpi podczas salonu samochodowego w Paryżu we wrześniu 2008 roku. Kilka miesięcy później zobaczymy wersję hybrydową i odmianę BlueMotion.