...nad kolegami z zespołu Nasserem Al-Attiyah/Timo Gottschalkiem (Q/D). Na trzeciej pozycji ze stratą 9 minut i 39 sekund uplasowali się Mark Miller/Ralph Pitchford (USA/ZA). Wszystkie rozegrane do tej pory odcinki specjalne w Argentynie i Chile miały różnych zwycięzców.
Na trasie z Copiapó do Antofagasta, prowadzącej na wysokości prawie 3000 metrów oraz przez kamieniste pola, uczestnicy pokonali drugi co do długości odcinek specjalny rajdu (483 kilometry). Mark Miller/Ralph Pitchford zwyciężyli dzięki szybkiej i zarazem bardzo ostrożnej jeździe. Byli jedną z niewielu załóg, którym udało się dziś uniknąć uszkodzenia opony, co na trasie wśród wielu dużych i ostrych kamieni było niezwykle trudne.
Zajmujący dotychczas pierwsze miejsce zespół BMW X-raid - Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F/F) – stracił na pustyni Atacama ponad godzinę. Bezpośrednimi ścigającymi prowadzącą trójkę Volkswagena w klasyfikacji generalnej są teraz Amerykanie Robby Gordon/Andy Grider w Hummerze.
Kris Nissen (Dyrektor Volkswagen Motorsport)
"To był długi i bardzo, bardzo dobry dzień dla Volkswagena. Wszyscy kierowcy i piloci spisali się doskonale. Jednak mimo sukcesów w tym etapie i klasyfikacji generalnej musimy zachować spokój i koncentrację. Przed nami jeszcze ponad 3.000 kilometrów w trudnym terenie.”
#300 – Giniel de Villiers, 17. miejsce w klasyfikacji dnia, 18. w klasyfikacji generalnej
"Wygląda na to, że w tym roku pech prześladuje właśnie nas. W tumanach kurzu nie zauważyliśmy poprzecznej bruzdy, w którą wpadliśmy. Pękła śruba jednego ze wsporników przednich kół, naprawa trwała bardzo długo. Ale to jeszcze nie wszystko gdyż później utknęliśmy w chmurze pyłu, który zostawiał za sobą jeden z Kamazów i dwukrotnie uszkodziliśmy oponę. Dla Dirka i dla mnie teraz chodzi już tylko o to, aby możliwie jak najlepiej pomóc zespołowi.”
#303 – Carlos Sainz, 2. miejsce w klasyfikacji dnia, 1. w klasyfikacji generalnej
"Ekstremalnie trudny i długi dzień, w którym właściwie nie mieliśmy żadnej wpadki. Race Touareg pracował jak mechanizm szwajcarskiego zegarka. Niestety jakieś 100 kilometrów przed metą uszkodziliśmy tylną oponę na kamieniu. W dzisiejszych warunkach mogło to się zdarzyć każdemu. Zajmując drugie miejsce w etapie objęliśmy prowadzenie, dlatego jestem bardzo szczęśliwy. Cieszę się też, że ten etap wygrał kolega z teamu - Mark Miller.”
#305 – Mark Miller, 1. miejsce w klasyfikacji dnia, 3. w klasyfikacji generalnej
"To moje pierwsze etapowe zwycięstwo w „Dakarze”! Dzisiaj najważniejsze było, żeby nie złapać gumy. I to nam się udało. Poza tym mój pilot Ralph Pitchford doskonale poradził sobie z nawigacją. Ale dzisiejszy odcinek to tylko fragment rajdu. Przed nami jeszcze dużo pracy.”
#306 – Nasser Al-Attiyah, 3. miejsce w klasyfikacji dnia, 2. w klasyfikacji generalnej
"Dzisiaj jechaliśmy zachowawczo. Niestety przy próbie wyprzedzenia Stephane Peterhansela wjechaliśmy na duży kamień i uszkodziliśmy oponę. To było zaraz na początku odcinka specjalnego, dlatego w środkowej części zachowywaliśmy ostrożność, gdyż mieliśmy jeszcze tylko jedno zapasowe koło. Dopiero na końcu zaatakowaliśmy i udało nam się nadrobić trochę czasu.”
#312 – Maurício Neves, 5. miejsce w klasyfikacji dnia, 7. w klasyfikacji generalnej
"Wymagający etap z dużymi kamieniami i wspaniałymi krajobrazami. W odróżnieniu od wielu innych uniknęliśmy uszkodzenia opon. Mój pilot Clecio Maestrelli bardzo dobrze mnie dzisiaj prowadził. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku.”
Liczba dnia
Łączna długość skoku tłoków w pięciu cylindrach 2,5-litrowego silnika TDI w Race Touaregu Marka Millera na piątym odcinku specjalnym wyniosła 988 kilometry i 705 metrów. Dla porównania: przejechany dystans wynosił 483 kilometry.
Kolejny etap…
Czwartek, 7 stycznia: 6. etap, Antofogasta (RCH) – Iquique (RCH). Także w szóstym dniu „Dakar” zachowa swój południowoamerykański charakter. Na trasie z Antofogasta do Iquique odcinki po wydmach będą przeplatać się z kamieniami i szutrem. Wszechstronność i szczególna koncentracja wymagane są nie tylko od kierowców, ale również od pilotów. Na północy Chile samochody będą coraz częściej pokonywać bezdroża i poruszać się według wskazań kompasu.