...niż samochody konkurentów i nadal zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji generalnej. Po 12. etapie kolejność w obu klasyfikacjach: dnia i generalnej, jest identyczna. Kierowcy fabryczni Volkswagena – Carlos Sainz/Lucas Cruz (E/E) odnieśli swoje drugie zwycięstwo etapowe, które było szóstą wygraną Race Touarega w tym roku. W połowie odcinka specjalnego z San Juan do San Rafael Hiszpanie byli o około cztery minuty szybsi, niż ich koledzy z zespołu Nasser Al-Attiyah/Timo Gottschalk (Q/D). Jednak na drugim, piaszczystym fragmencie Al-Attiyah zmniejszył dystans i na mecie różnica wyniosła 52 sekundy. Mark Miller/Ralph Pitchford (USA/ZA) pokonali dzisiejszy etap ze stratą 4 minut i 22 sekund do lidera i zajęli trzecią pozycję. W klasyfikacji generalnej brakuje im do prowadzących 28 minut i 12 sekund.
Wczorajszy etap obejmował najdłuższy odcinek specjalny rajdu wynoszący 476 kilometry. Jednak zgodnie z planem, fragment 130 kilometrów był wyłączony z pomiaru czasu z powodu objazdu chronionego obszaru przyrodniczego.
O tym, jak wielką popularnością cieszy się rajd wśród okolicznych mieszkańców świadczy podjęta ad hoc decyzja organizatorów o przesunięciu końcowego punktu pomiaru czasu na 470 kilometr. Tak duża ilość widzów, z położonej niedaleko Mendozy, szturmowała metę, że organizatorzy musieli skrócić odcinek o 6.000 metrów ze względów bezpieczeństwa.
Po wyścigu powiedzieli:
Kris Nissen (Dyrektor Volkswagen Motorsport)
"Niesamowite – walka w czołówce nawet po przejechaniu około 7.500 kilometrów nadal jest emocjonująca. Carlos i Lucas w pierwszej części zyskali dużo czasu, potem Nasser i Timo trochę tę przewagę zmniejszyli. Pewnie będziemy musieli czekać do soboty, do Buenos Aires, aby dowiedzieć się, jak skończy się ta rywalizacja. Niemniej jestem już prawie pewien, że zwycięzcą Rajdu Dakar znów będzie załoga Race Touarega.”
#300 – Giniel de Villiers, 9. miejsce w klasyfikacji dnia, 7. w klasyfikacji generalnej
"To był wyjątkowo długi i trudny dzień „Dakaru” – przejechaliśmy niemal 800 kilometrów. Zaraz po starcie czekałem dwanaście minut na naszego kolegę z zespołu Carlosa Sainza. Taka jest teraz nasza rola i chętnie ją wypełniamy. Potem jechaliśmy w pewnej odległości za Carlosem, w tumanie kurzu, jaki zostawiał jego samochód. Niestety źle oceniłem pewien fragment odcinka po piasku fesh-fesh i zakopałem się. Mimo wszystko ten etap był urozmaicony i naprawdę pięknie się jechało.”
#303 – Carlos Sainz, 1. miejsce w klasyfikacji dnia, 1. w klasyfikacji generalnej
"Pierwsza część etapu przebiegała bez jakichkolwiek problemów. W drugiej szybko dogoniłem Robby’ego Gordona, który mnie przepuścił. Jednak kiedy go wyprzedziłem, dwa razy wjechał w tył mojego auta, widocznie jego zdaniem jechałem zbyt wolno. Puściłem go przodem i resztę etapu jechałem w jego pyle. W sumie jednak na podzielonej dziś na dwie części trasie, udało się nam wywalczyć drugie zwycięstwo i tym samym umocniliśmy swoją pozycję lidera. Czego chcieć więcej?”
#305 – Mark Miller, 3. miejsce w klasyfikacji dnia, 3. w klasyfikacji generalnej
"Niewiarygodny dzień. Bardzo długi i bardzo trudny dla sprzętu. W pierwszej części jechaliśmy po twardym, kamienistym podłożu i sądzę, że znaleźliśmy tam dobre tempo. Druga część ze względu na piaszczyste i pełne garbów odcinki była szczególnie trudna dla zawieszenia. Dzisiaj możemy z całą pewnością powiedzieć, że Race Touareg jest naprawdę dobrym samochodem.”
#306 – Nasser Al-Attiyah, 2. miejsce w klasyfikacji dnia, 2. w klasyfikacji generalnej
"W pierwszej części odcinka nie podejmowałem ryzyka, jechaliśmy dość ostrożnie. Można tam było z łatwością popełnić błąd i uszkodzić samochód. Ustawienia naszego Race Touarega były dziś przygotowane na drugą część trasy. W piasku auto spisywało się doskonale i wtedy udało mi się nadrobić trochę straconego czasu. Walka nadal pozostaje emocjonująca, ale mówiąc szczerze, mogę przechylić szalę na moją korzyść jeszcze tylko jutro, na wydmach.”
Kolejny etap…
Dziś: 13. etap, San Rafael (RA) – Santa Rosa (RA).
Także trzynastego dnia rajdu, kierowcy będą musieli pokonać sporą odległość, łącznie 725 kilometry, z tego 368 na czas. Dominował będzie już bardziej płaski teren i rozległy krajobraz legendarnej Pampy. Wzrośnie zatem prędkość, a wraz z nią ryzyko odpadnięcia z rajdu tuż przed metą.