Carlos Sainz/Lucas Cruz (E/E) po zaciętej walce na ostatnim odcinku, w klasyfikacji generalnej uzyskali tylko 2 minuty i 12 sekund przewagi nad swoimi kolegami z zespołu Nasserem Al-Attiyah/Timo Gottschalkiem (Q/D). Miejsce trzecie zajęli Mark Miller/Ralph Pitchford (USA/ZA). Zeszłoroczni zwycięzcy Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) ukończyli rajd na siódmej pozycji.
Rozstrzygnięcie sportowej rywalizacji trzymało widzów i kibiców w niepewności aż do ostatniego metra. Carlos Sainz/Lucas Cruz, Nasser Al-Attiyah/Timo Gottschalk oraz Mark Miller/Ralph Pitchford prowadzili w klasyfikacji generalnej nieprzerwanie od piątego etapu rajdu w tej właśnie kolejności. Jednak na ostatnich odcinkach Al-Attiyah/Gottschalk odbierali w twardym pojedynku kolejne sekundy swoim kolegom z zespołu Sainzowi/Cruzowi. Katarsko-niemiecki duet zarabiał cenny czas głównie na odcinkach wydmowych, które znów były jednym z zasadniczych elementów „Dakaru”, podczas gdy na szybkich i krętych szutrowych fragmentach tempo nadawała para Sainz/Cruz.
Na starcie do ostatniego etapu Al-Attiyah tracił niespełna trzy minuty do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Sainza. Po przejechaniu mniej więcej jednej trzeciej dystansu odcinka, na 66. kilometrze liderem klasyfikacji etapowej był Nasser Al-Attiyah, niemniej Carlos Sainz pokonał ten fragment trasy w czasie dłuższym o zaledwie 4 sekundy. Walka całej stawki była bardzo zacięta, nikt nie odpuszczał nawet na moment. Różnica pomiędzy pierwszym a dziesiątym samochodem wynosiła w tym punkcie zaledwie 56 sekund. Drugi pomiar dokonany był na 121. kilometrze. Katarczyk odrobił kolejne 14 sekund do Hiszpana, niemniej w klasyfikacji generalnej tracił do niego wciąż dwie i pół minuty. Załoga Nasser Al-Attiyah/Timo Gottschalk wygrała ostatni etap, jednak nie zdołała odrobić straty do rozważnie jadącego hiszpańskiego duetu. Carlos Sainz/Lucas Cruz dotarli dziś na metę z drugim czasem i zwyciężyli w Rajdzie Dakar 2010.
"Jestem niesamowicie dumny z naszych ludzi. To, co kierowcy, piloci i cały zespół dokonywali każdego dnia Rajdu Dakar, jest niezwykłe. Potrójnym zwycięstwem Volkswagen Motorsport przekroczył stawiane przed nim ambitne cele” – powiedział na mecie ostatniego etapu dr Francisco Javier Garcia Sanz, Członek Zarządu Volkswagen AG. Dyrektor Volkswagen Motorsport, Kris Nissen, dodał: „Przed trzema tygodniami wysoko zmotywowany zespół Volkswagena przybył tu z zamiarem obrony zeszłorocznego tytuł zwycięzcy „Dakaru”. Zajmując wszystkie miejsca na podium udało się Volkswagenowi dokonać czegoś historycznego. Nie tylko jesteśmy niepokonani w Ameryce Południowej, ale jesteśmy nadal jedynym producentem, który wygrał najtrudniejszy rajd świata samochodem z silnikiem wysokoprężnym. Do samej mety kierowcy Volkswagena rywalizowali między sobą o zwycięstwo w „Dakarze”. Była to twarda, ale uczciwa walka. Właśnie takich emocji spodziewamy się po sporcie motorowym. Gratuluję zatem wszystkim duetom Volkswagena, każdy z nich w pełni zasłużył na zwycięstwo.”
Marka z Wolfsburga pozostaje jedynym producentem, który dotychczas wygrał w klasyfikacji samochodów Rajdu Dakar autem z napędem wysokoprężnym. Także w 2009 roku technologia TDI nadawała ton w Argentynie i Chile. Kluczem do sukcesu Volkswagena w „Dakarze” 2010 była obok efektywności techniki bezpośredniego wtrysku w silnikach wysokoprężnych, także wytrzymałość Race Touaregów. Przy ekstremalnych obciążeniach samochód o mocy 300 KM okazał się nie tylko najbardziej wytrzymałym, ale także najszybszym. Race Touaregi zapisały na swoim koncie siedem z czternastu zwycięstw etapowych i przez jedenaście dni były na prowadzeniu.
Walka o pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej była trudna – dwa zwycięstwa dnia przypadły załodze Sainz/Cruz, cztery – Al-Attiyah/Gottschalk, jedno – Miller/Pitchford. 32. edycja Rajdu Dakar okazała się zarówno urozmaicona jak i trudna. Obok odcinków specjalnych w miękkim, przypominającym miejscami puder piasku oraz po wysokich wydmach na północy Chile, organizatorzy przygotowali także odcinki szutrowe i fragmenty prowadzące przez ogromne pola kamieni. Tę próbę wytrzymałości ze zmieniającym się wielokrotnie terenem, dwoma przejazdami przez Andy, pokonywaniem najbardziej suchego miejsca świata – pustyni Atacama oraz odcinkami w legendarnej Pampie Volkswageny pokonały wyśmienicie. Zawsze Race Touareg był na jednej z trzech pierwszych pozycji klasyfikacji etapowej. 27 z 42 możliwych miejsc w pierwszej trójce w 14 etapach również zaliczonych zostało na konto samochodów z Wolfsburga.
Równie imponująco wygląda statystyka Volkswagena w pozostałych rajdach długodystansowych. W 2009 roku Sainz/Cruz rozstrzygnęli na swoją korzyść w lipcu Rallye dos Sertões oraz we wrześniu Silk-Way-Rallye. Drugie zwycięstwo w „Dakarze” po 2009 roku jest jednoznacznym dowodem zalet technologii TDI. Po zwycięstwach Audi na torze Le Mans w latach 2006 – 2008 oraz zdobyciu mistrzostwa świata samochodów turystycznych przez SEATa w latach 2008 i 2009, Volkswagen dzięki TDI odniósł także sukcesy w „Dakarze” 2009 i 2010.