Adam Gładysz wystartował do wyścigu z piętnastej pozycji, Maciek Steinhof z szesnastego pola. Polacy świetnie rozpoczęli wyprzedzając wielu rywali już na pierwszym okrążeniu, niestety chwilę później, po drobnej kolizji Steinhof musiał wycofać się z rywalizacji. Adam Gładysz ukończył wyścig na siódmej pozycji. {AKAPIT Po raz pierwszy w tym sezonie kierowcy walczyli wyjechali na tor na oponach deszczowych. Wśród 29 zawodników z jedenastu krajów najlepiej z trudnymi warunkami poradził sobie były kierowca Formuły 1 Johnny Herbert, który z czasem 1.52,876 wywalczył w kwalifikacjach pole position. Spośród trzech kandydatów do tytułu mistrzowskiego: Krisa Heidorna (296 punktów), Janna-Hendrika Ubbena (277 punktów) i Maćka Steinhofa (276 punktów) – cza sówkę najlepiej pojechał Heidorn. Czas jego ostatniego okrążenia zapewnił mu piąte miejsce startowe i największe szanse na zdobycie tytułu. Steinhof wywalczył szesnastą pozycję, Ubben siedemnastą. Przez większą część kwalifikacji na drugim, a później czwartym miejscu plasował się Adam Gładysz, który ostatecznie został jednak zepchnięty na 15. lokatę.
Długo utrzymywałem się na czele, niemniej pod koniec sesji kwalifikacyjnej, deszcz przestał padać, tor przesychał, je niestety nie mogłem już wykorzystać systemu Push-to-Pass. Ci którzy zostawili sobie tę możliwość na koniec, tym razem mięli więcej szczęścia.”– skomentował Gładysz. Maciek Steinhof również nie był zadowolony po sesji kwalifikacyjnej. Nie są to wymarzone kwalifikacje. Popełniliśmy błąd przy doborze ciśnienia, pozycja startowa jest trudna, niemniej teraz koncentruję się na wyścigu i zamierzam walczyć o zwycięstwo. – komentował Krakowianin po sesji kwalifikacyjnej.
Poza Herbertem, który wywalczył pole position, pozostali kierowcy – legendy sportów motorowych, mieli kłopoty z mokrą nawierzchnią: zwycięzca Dakaru Giniel de Villiers był 13., czterokrotny rajdowy mistrz świata Juha Kankkunen 19., a mistrz Scirocco z 1976 roku Willi Bergmeister zakończył kwalifikacje na 23. miejscu. Niespodziankę sprawił gość z USA – JD Mobley: mistrz Pucharu Jetta-TDI uzyskał trzeci czas. Prawie dziesięciominutowa przerwa (czerwona flaga) spowodowana była wypadkiem telewizyjnego mistrza kuchni Mario Kotastki, który uderzył czołowo w ścianę z opon. Na szczęście nie odniósł przy tym żadnych obrażeń.
Padający deszcz na starcie wyścigu zapowiadał także wiele emocji. Kris Heidorn - 21-latek na mokrym torze Hockenheimring wywalczył czwarte miejsce, zapewniając sobie tym samym tytuł mistrza w najbardziej przyjaznym dla środowiska markowym pucharze na świecie. Łącznie Heidorn zebrał 356 punktów. Jedną z pierwszych osób, które pogratulowały nowemu mistrzowi był Willi Bergmeister, mistrz z 1976 roku. Podstawą triumfu Heidorna były bardzo dobre kwalifikacje. Rzutem na taśmę, podczas ostatniego okrążenia wywalczył piąte miejsce startowe, podczas gdy jego konkurenci do tytułu – Maciek Steinhof i Jann-Hendrik Ubben startowali z dalszych pozycji.
W wyścigu Heidorn nie dał się pokonać, wychodził zwycięsko z pojedynków i dojechał do mety jako czwarty. Ubben zakończył wyścig na 13. miejscu. Pecha miał Maciej Steinhof, który po kolizji na pierwszym okrążeniu musiał wycofać się z wyścigu. Steinhof tym samym w Hockenheim nie zdobył punktów, niemniej w klasyfikacji generalnej znalazł się na podium zajmując w całym cyklu zawodów trzecie miejsce. Adam Gładysz po starcie szybko przebił się z piętnastej pozycji na ósmą. Toczył zaciętą walkę w środku stawki, ostatecznie zawody zakończył na siódmym miejscu. Tarnowianin zajął także siódmą pozycję w klasyfikacji generalnej sezonu.
Były kierowca Formuły 1 Johnny Herbert pokazał, co potrafi i jako drugi na mecie uzyskał najlepszy wynik wśród „legend” w całym sezonie, a trzeba pamiętać, że jako „legendy” startowali tacy sławni kierowcy jak rajdowy mistrz świata Carlos Sainz, zawodnicy Formuły 1 Martin Brundle i Mark Blundell czy pięciokrotny triumfator Le Mans Frank Biela. Świetny wynik uzyskał także Krzysztof Hołowczyc, który zmagania na Norisring, mimo wywalczonego pole position, zakończył na czwartym miejscu.
Gorzej z mokrą nawierzchnią poradzili sobie pozostali „legendarni” uczestnicy wyścigu w Hockenheim: zwycięzca Dakaru Giniel de Villiers odpadł krótko po starcie, a czterokrotny rajdowy mistrz świata Juha Kankkunen dotarł do mety jako 15-ty. Dużą niespodziankę sprawili dwaj startujący gościnnie zawodnicy: były kierowca DTM Daniel la Rosa wygrał wyścig, a mistrz amerykańskiego Pucharu Jetta TDI JD Mobley do mety dojechał jako trzeci.
Kris Nissen, Dyrektor Volkswagen Motorsport: Gratulacje dla nowego mistrza Krisa Heidorna, który dobrą jazdą w kwalifikacjach wypracował dogodną pozycję wyjściową do zasłużonego sukcesu. Przycisk Push-to-pass zadbał o spektakularne manewry wyprzedzania także w deszczu. Jestem dumny, że Volkswagenowi udało się stworzyć tak atrakcyjny markowy puchar. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Puchar Scirocco R zdobył serca kibiców sportu motorowego. To był wspaniały sezon.
#19 – Adam Gładysz - Kwalifikacje - 15; Wyścig - 7:"Wyścig został zdeterminowany przez kwalifikacje. Wystartowałem z piętnastej pozycji, linię mety minąłem jako siódmy. Był to trudny wyścig, pierwszy raz mieliśmy okazję ścigać się na mokrej nawierzchni, mimo to nie brakowało emocji i walki. Cieszę się, że udało mi się uniknąć kolizji i wyprzedzić tak wielu kierowców. Sezon zakończyłem także na siódmej pozycji i mimo wielu kłopotów uważam go za udany. Chciałbym serdecznie podziękować mojemu zespołowi, rodzinie i sponsorom za wsparcie.
#20 – Maciek Steinhof - Kwalifikacje – 16; Wyścig - nie ukończył z powodu kolizji: Udało mi się świetnie wystartować. Na pierwszym okrążeniu wyprzedziłem wielu rywali. Niestety podczas walki doszło do kontaktu pomiędzy moim samochodem, a autem jednego z rywali. Uszkodzeniu uległa chłodnica i musiałem wycofać się z rywalizacji. Na koniec sezonu zająłem 3 miejsce w doskonałej europejskiej serii wyścigowej co bardzo cieszy, zatem mimo wszystko po nieudanym dzisiejszym wyścigu, jestem zadowolony.
#4 – Kris Heidorn - Kwalifikacje – 5; Wyścig – 4: Naturalnie jestem super szczęśliwy i nareszcie mogę odetchnąć. Stres przed finałem był wielki. Musiałem udowodnić, że w ten weekend nie popełnię żadnego błędu. Kwalifikacje były kluczem do sukcesu i prawie przez cały czas mogłem kontrolować wyścig. Jestem naturalnie dumny, że jestem pierwszym mistrzem Pucharu Scirocco R. To jest coś naprawdę bardzo wyjątkowego.
#2 – Jann-Hendrik Ubben - Kwalifikacje – 17; Wyścig – 13: Gdyby ktoś na początku sezonu powiedział mi, że będę walczył o tytuł mistrzowski, uznałbym go za niespełna rozumu. Jestem cały happy z drugiego miejsca. Rozpocząłem wyścig bardzo dobrze, przedarłem się o kilka miejsc do przodu, ale prawdopodobnie nie dobraliśmy optymalnie ciśnienia w oponach pod koniec i straciłem kilka pozycji. Dziękuję Volkswagenowi, że dzięki konkursowi ProTalent otrzymałem niepowtarzalną szansę, aby tutaj być.
#20 – Daniel la Rosa - Kwalifikacje – 7; Wyścig - 1: Niesamowicie cieszę się ze zwycięstwa. Na początku nie mogłem uwierzyć, że rzeczywiście jestem na pierwszym miejscu. Gdy mój mechanik pokazał mi tablicę, musiałem spojrzeć na nią dwukrotnie. Start był całkiem OK. Szybko przedarłem się do przodu i stoczyłem świetny pojedynek z Johnnym Herbertem. Przycisk Push-to-pass jest genialny, to po prostu czysta adrenalina.
#51 – Johnny Herbert - Kwalifikacje – 1; Wyścig - 2: Świetny wyścig. Na starcie wyprzedził mnie jeden zawodnik, potem toczyłem piękną walkę z Danielem la Rosa o prowadzenie. Przez cały czas obserwowaliśmy się uważnie i wykorzystywaliśmy dodatkową moc w tym samym czasie. Daniel nie zrobił błędu i nie udało mi się go wyprzedzić.
#67 – Juha Kankkunen - Kwalifikacje – 19; Wyścig - 15: Ostatni raz ścigałem się w samochodzie ponad 20 lat temu, ale dzięki deszczowi miałem wrażenie, że biorę udział w rajdzie po asfaltowych drogach. Stoczyłem kilka dobrych pojedynków, przy czym fantastyczną pomocą był przycisk Push-to-pass. Doskonały pomysł.
#66 – Giniel de Villiers - Kwalifikacje – 13; Wyścig – nie ukończył z powodu kolizji: Start miałem świetny, ale wyścig był za krótki – po tym jak przesunąłem się o kilka miejsc do przodu, jeden z zawodników wpadł niestety w poślizg, obrócił się i uderzył w przód mojego samochodu. Z pękniętą oponą udało mi się dojechać tylko do boksów.