Polak minął linię mety przed Danielem Lloydem z Wielkiej Brytanii i zeszłorocznym zwycięzcą na tym torze Aditya Patelem (Indie). Adam Gładysz po zaciętej walce ukończył wyścig na piątej pozycji. Wśród kierowców startujących gościnnie najlepszy był Uwe Nittel, który zajął trzynastą lokatę.
Szósta eliminacja Scirocco R-Cup w 2011 roku rozegrana została na liczącym 3.629 kilometra torze Nürburgring. 27 kierowców zgotowało widzom emocjonujący wyścig. Tym razem, obok stawki regularnie startujących zawodników, gościnnie w wyścigu udział wzięli kierowcy rajdowi. Obok znanych niemieckich rajdowców Uwe Nittel i Niki Schelle swoje umiejętności na torze pokazywali dwaj młodzi sportowcy – Christian Riedemann i Hans Weijs jr. 42-letni Nittel był w 1996 roku wicemistrzem świata w grupie N, w tym sezonie ten wszechstronny kierowca startuje w mistrzostwach Europy samochodów ciężarowych. Niki Schelle jest byłym zawodnikiem JWRC, w 1999 roku zajął drugie miejsce w rajdowych mistrzostwach Niemiec.
Podczas sobotnich kwalifikacji Polacy notowali bardzo dobre czasy. Mateusz Lisowski wywalczył pole position, Adam Gładysz zajął ósme miejsce. Zarówno podczas kwalifikacji jak i wyścigu kierowcy mogli użyć systemu Push-to-pass 15 razy po dziesięć sekund. Po każdym użyciu system był zablokowany przez następne dziesięć sekund.
Wyścig rozpoczął się przy typowej dla gór Eifel pogodzie. Padający wcześniej przelotny deszcz spowodował, że niektóre fragmenty toru były mokre, podczas gdy inne już suche. Na pierwszym zakręcie Lisowski stracił swoją pozycję, na czoło stawki wysunął się Hindus Patel. Adam Gładysz natomiast na pierwszym okrążeniu wyprzedził trzech rywali i przesunął się na piąte miejsce, na którym minął linię mety. Lisowski z Patelem kilkukrotnie zamieniali się pozycjami i toczyli wspaniałe pojedynki, ostatecznie Polak okazał się szybszy i po raz trzeci stanął na najwyższym stopniu podium. Hindus metę minął jako trzeci - na ostatnim okrążeniu wyprzedził go Daniel Lloyd.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Lisowski z 248 punktami przed Danielem Lloydem (201) i Ola Nilssonem (187). Adam Gładysz ze 153 punktami zajmuje szóstą lokatę.
Były wicemistrz świata grupy N - Uwe Nittel, który dojechał do mety jako 13-ty, był najlepszym zawodnikiem wśród zaproszonych kierowców rajdowych. Tuż za nim ukończył wyścig młody Christian Riedemann (14.) i Hans Weijs jr (17.), którzy za dwa tygodnie wystartują w ADAC Rallye Deutschland. W trzeciej dziesiątce stawki zacięcie walczyli ze sobą znani z magazynu GRIP Niki Schelle, Matthias Malmedie i aktor komediowy Axel Stein.
Kris Nissen, Dyrektor Volkswagen Motorsport: Gratulacje dla zwycięzcy - Mateusza Lisowskiego. Puchar Scirocco R po raz kolejny zaprezentował najwyższej klasy widowisko - dzięki systemowi Push-to-pass widzowie znów mogli śledzić emocjonujące pojedynki. Zasadniczo przy tak zmiennych warunkach, jakie były na Nürburgring, nie jest łatwo się ścigać.
Mateusz Lisowski: Kwalifikacje – 1; Wyścig – 1: Jestem niezmiernie szczęśliwy, ten weekend jest dla mnie fantastyczny. Nie było łatwo na oponach deszczowych, bo tor szybko wysechł. Aditya utrudnił mi dzisiaj życie, ale na szczęście krótko przed końcem udało mi się odebrać mu prowadzenie.
Adam Gładysz: Kwalifikacje – 8; Wyścig – 5: Po bardzo zaciętym wyścigu minąłem linię mety na piątym miejscu. Jestem zadowolony aczkolwiek bardzo chciałem zakończyć te zawody w pierwszej trójce. Niestety w sesji kwalifikacyjnej podczas pokonywania moich szybkich okrążeń dwukrotnie musiałem wyprzedzać swoich rywali, co zawsze kosztuje utratę cennych dziesiątek sekundy.
Kilkanaście minut przed startem przestał padać deszcz, jednak wszyscy zgodnie z decyzją organizatora wystartowaliśmy na oponach deszczowych. Od startu rzuciłem się do walki o czołowe pozycje. Po zaciętej walce z Nilssonem oraz Schofflerem ukończyłem wyścig na piątym miejscu. Gratuluję zwycięstwa Mateuszowi Lisowskiemu.
Aditya Patel: Kwalifikacje – 2; Wyścig – 3: Start miałem dobry, na pierwszym zakręcie wysunąłem się przed Lisowskiego. Potem udawało mi się trzymać go przez pewien czas w szachu, ale na koniec był po prostu za mocny. Być może na początku za ostro jechałem, bo w drugiej połowie wyścigu moje opony prawie nie miały przyczepności. To dlatego na ostatnim okrążeniu wyprzedził mnie jeszcze Daniel Lloyd. Ogólnie Nürburgring jest dla mnie szczęśliwy, w zeszłym roku byłem tutaj pierwszy, teraz znów jestem na podium. Jestem z tego bardzo zadowolony.