Do tej pory nie potwierdziły się, jednak plotka powróciła i być może niemiecki producent jest bliżej podjęcia takiej decyzji, niż kiedykolwiek przedtem.
Podstawą do takich przypuszczeń miałby być dwie wypowiedzi przedstawicieli Volkswagena, jakich udzielili już po zakończeniu paryskiego Międzynarodowego Salonu Samochodowego. Pierwsza padła z ust dyrektora generalnego VW, pana Martina Winterkorna w wywiadzie udzielonym przez niego Automotive News, a autorem drugiej jest Peter Thul, szef marki i osoba odpowiedzialna za komunikację dotyczącą produktów w VW AG.
Obaj panowie wskazali, że nowy model będzie większy niż Volkswagen Tiguan. Pan Thul z kolei stwierdził, że będzie to samochód siedmioosobowy, wyposażony w trzy rzędy foteli i że ma być (niestety) przeznaczony wyłącznie do sprzedaży na rynku północnoamerykańskim. Ma być także bardziej w typie minivana niż pojazdu terenowego, należy więc oczekiwać, że będzie to zupełnie nowy model, a nie wydłużona wersja Touarega na przykład.
Blog Straightline donosi, że crossover miałby jakoby bazować na Volkswagenie Passacie w specyfikacji amerykańskiej, co jest zgodne z wcześniejszymi komentarzami Winterkorna, który wspomniał o tym, że najlepiej byłoby, żeby nowy model był produkowany w amerykańskiej fabryce w Chattanooga.
Kolejny nowy model najprawdopodobniej będzie przeznaczony na rynek europejski i będzie subkompaktowym crossoverem pozycjonowanym w ofercie Volkswagena poniżej kompaktowego Tiguana.
Więcej szczegółów poznamy najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.