...– Maćkiem Steinhofem. Polak, za manewr wyprzedzania podczas pokazywania czerwonej flagi w trakcie sobotniego treningu czasowego, został przesunięty na ostatnią, 27. pozycję startową. Przez cały wyścig walczył o przedostanie się do przodu i ostatecznie po 14 okrążeniach udało mu się zdobyć punkty za zajęcie siódmego miejsca. Za Sandritterem jako drugi linię mety minął Simon Reinberth, trzeci był Stefan Kolb.
„ADAC Volkswagen Polo Cup staje się coraz ciekawszy. Przed nami jeszcze wyścigi w Barcelonie i Hockenheim. W pierwszej połowie sezonu królował Maciek Steinhof, który także dzisiaj pokazał, co potrafi. Teraz nadszedł czas Maximiliana Sandrittera” – uważa dyrektor Volkswagen Motorsport Kris Nissen.
Sandritter, który po podwójnej pierwszej pozycji na starcie w Oschersleben ponownie rozpoczął wyścig z pole position, przez cały dystans musiał bronić się przed goniącymi go Reinberthem i Kolbem. „To była zacięta walka, ale dzięki temu moje trzecie z rzędu zwycięstwo jest dla mnie jeszcze cenniejsze” – stwierdził Sandritter. Także młody Simon Reinberth jest zadowolony z wyścigu: „Wspaniały pojedynek trzech zawodników i mój najlepszy wynik w sezonie.” Trudną walkę stoczył też Stefan Kolb. „Ważny był dobry start. Na początku i na końcu wyścigu miałem nawet szansę znaleźć się na drugim miejscu” – twierdzi 21-latek.
Po siedmiu wyścigach na czele klasyfikacji generalnej wciąż jest Maciej Steinhof z 304 punktami. Drugie miejsce zajmuje Max Sandritter (259 punkty), trzecie Elia Erhart (234 punkty). Do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze dwa wyścigi, w każdym z nich za zwycięstwo można zdobyć 60, za drugie miejsce 48 punktów.