...jadących w niewielkich, ale bardzo szybkich Citroenach C2-R2 zaliczanych do C2-R2 Teams’ Challenge i klasy R2B. Po Rajdzie Krakowskim liderem punktacji w tej konkurencji jest Radosław Typa z jedenastoma punktami. Za nim plasuje się aż trzech kierowców, mających na swoim koncie po siedem oczek. Ciekawa sytuacja w czołówce oraz wciąż zwiększająca się lista startujących w C2-R2 Teams’ Challenge zwiastuje wspaniałą walkę na odcinkach specjalnych w malowniczych Górach Sowich.
Radosław Typa (nr 36): Elmot to rajd ciężki tak jak wszystkie pozostałe. Sytuacja przewagi punktowej daje jakiś komfort, chociaż mam świadomość, że muszę cały czas jechać równym tempem i osiągnąć metę, bo tylko to daje nadzieję na dobry wynik w C2-R2 Teams’ Challenge. Chciałbym wygrać kolejny rajd, ale wiem, że konkurencja rośnie w siłę. Dolnośląskie oesy należą do moich ulubionych, zdarzało mi się jechać na nich bardzo szybko, chociaż raz popełniłem tam błąd kosztujący rozbicie rajdówki.
Marcin Pasecki (nr 37): Niestety przed rajdem nie udało się przejechać żadnych kilometrów testowych, a z tego co wiem nasza konkurencja trochę potrenowała. Elmot jest dość specyficznym rajdem i trudno będzie trafić z odpowiednimi ustawieniami zwieszenia. Dodatkowo problemy może powodować kapryśna pogoda. Mimo to będę walczył i tanio skóry z pewnością nie sprzedam. Odcinki specjalne są bardzo podobne jak w latach poprzednich, różnią się tylko konfiguracją. Jeśli chodzi o znajomość trasy, to nie powinno być większych niespodzianek.
Marcin Dobrowolski (nr 38): Sytuacja punktowa w C2-R2 Teams’ Challenge jest bardzo ciekawa, ale staram się o tym nie myśleć. Wiele sezonów jeździłem pucharowym Peugeotem i wciąż problem sprawia mi odpowiedni opis zakrętów pod Citroena. Na nowym terenie nie miałbym takiej pewności jak dany opisać zakręt jak to ma miejsce na własnym terenie. Samochód jest jeszcze lepiej przygotowany niż na Rajd Krakowski, trochę testowaliśmy, więc wszystko jest na dobrej drodze, żeby uzyskać dobry wynik.
Jan Chmielewski (nr 39): To dopiero mój ósmy start w RSMP, a drugi w Elmocie. Pod względem doświadczenia z C2-R2 o całe kilometry ustępuję rywalom w klasie R2B, ale silna konkurencja mobilizuje. Pamiętam fragmenty zeszłorocznych odcinków - niestety z powodu awarii rajd kończyłem w systemie SupeRally. W tym roku musi być lepiej - dużo pracowaliśmy nad samochodem, za co serdecznie dziękuję moim mechanikom! Najważniejsze teraz, aby pojechać szybko, nie popełnić błędu, zameldować się na mecie i pokazać się na tle konkurentów z dobrej strony.
Ariel Piotrowski (nr 40): Do trzech razy sztuka! Dwa poprzednie rajdy nie były dla mnie udane i liczę, że na Elmocie karta się w końcu odwróci. Nastawiam się na dowiezienie do mety jak największej ilości punktów. Odcinki na pewno będą bardzo dziurawe i trzeba będzie się wystrzegać kapci. W ubiegłym roku dwa razy przebiłem oponę, co pogrzebało szanse na dobry wynik. Dzięki pomocy mojej pilotki mogłem przejechać około 300-400 km testowych nieopodal trasy rajdu. Mam nadzieję, że zaprocentuje to na odcinkach specjalnych.
Tomasz Porębski (nr 41): Rajdu Krakowskiego nie ukończyłem, ponieważ na czwartym oesie dopadła mnie pechowa awaria sprzęgła. Strata czasowa po pierwszym dniu była ogromna, więc nie zdecydowałem się skorzystać z procedury SupeRally. Wyniki na ukończonych oesach były bardzo zadowalające, więc zrobię wszystko, żeby wygrać klasę R2B na Rajdzie Elmot. Citroen C2-R2 ma ogromny potencjał i jestem osobiście przekonany, że wykorzystując to auto w stu procentach można ukończyć rajd w okolicach dziesiątego miejsca w generalce.
Radosław Naradowski (nr 44): Do tej pory startowałem Citroenem C2-R2 tylko w dwóch rajdach nie zaliczanych do Mistrzostw Polski. Występy te były próbą sprawdzenia samochodu i uzupełnienia ewentualnych braków. Wciąż zbyt słabo znam moją rajdówkę, póki co muszę się przyzwyczaić do samochodu z napędem na przednią oś, ponieważ do tej pory startowałem autem z napędem na cztery koła. Niestety przed rajdem zabrakło czasu na solidne testy i prawdziwym sprawdzianem będą dla mnie odcinki specjalne Rajdu Elmot.
Piotr Krotoszyński (nr 51): Z powodu zaniedbań poczty moje zgłoszenie nie dotarło na czas do biura rajdu, przez co zabrakło nas na liście zgłoszeń. Rajd Elmot jest mi dobrze znany z poprzednich sezonów, kilka razy stawałem w nim na podium w różnych klasach. Teraz będę się starał jechać swoim tempem, poznawać rajdówkę, która bardzo różni się od tych, którymi dotychczas startowałem i przede wszystkim ukończyć rajd na jak najwyższym miejscu w klasie R2B i C2-R2 Teams’ Challenge.
Odmiennie niż w roku ubiegłym, piątkowa ceremonia otwarcia Rajdu Elmot zaplanowana na 15:30 odbędzie się na świdnickim stadionie OSiR przy ulicy Śląskiej. Wcześniej, bo od godziny 9:00 załogi będą mogły uczestniczyć w odcinku testowym pomiędzy Przełęczą Walimską a Walimiem. Prawdziwe ściganie rozpocznie się od dwukrotnego przejazdu odcinków Burkatów (start o 16:56 i 18:15) oraz Dziećmorowice (17:29 i 19:03). O 20:34, czyli już po zmroku, załogi po raz trzeci zmierzą się z siedmiokilometrową próba z Burkatowa do Świdnicy. W parku serwisowym, zlokalizowanym przed zakładami Remy – Automotive w Świdnicy, pierwsze załogi powinny pojawić się kilka minut po godz. 21. Sobotni etap liczący dziewięć odcinków specjalnych o długości ponad 120 kilometrów rozpocznie się siedem minut przed godziną ósmą i będzie składał się z trzykrotnie przejeżdżanych oesów Świdnica (7:53, 11:20, 14:47), Rościszów "Sztolnie Walimskie" (8:28, 11:55, 15:22) i Olszyniec (9:22, 12:49, 16:16).
Zwycięzców Platinum 36. Rajdu Elmot – Remy poznamy o 18:00 podczas ceremonii mety na stadionie OSiR w Świdnicy.