...ale w pozostałych nie dopuścili do utraty zgromadzonej wcześniej przewagi. Odnosząc swoje 54 zwycięstwo w karierze w WRC, francuski kierowca i jego pochodzący z Monako pilot zdobyli po raz szósty z rzędu indywidualny tytuł Rajdowych Mistrzów Świata. Dani Sordo i Marc Martí, walcząc do ostatnich metrów z fińskim rywalem, zajęli trzecie miejsce.
Trzeci etap rajdu, choć krótszy niż dwa poprzednie, stanowił trudne wyzwanie dla zawodników. Mieli oni do dwukrotnego pokonania pętlę złożoną z dwóch odcinków specjalnych - Port Talbot i Rheola – w sumie prawie 80 kilometrów jazdy czas bez możliwości skorzystania z serwisu. Sebastien Loeb wiedział, że ma przed sobą ostatnie, rozstrzygające starcie i że pomimo 30 s. przewagi nad Mikko Hirvonenem nie może pozwolić sobie na rozluźnienie i spokojniejszą jazdę. Na odcinku Port Talbot 1 (OS13) pięciokrotny Mistrz Świata był drugi, tracąc do swego rywala 0,8 s. „Czas jest niezły, ale krótko po starcie czułem spadek mocy silnika. Mam nadzieję, że nie jest to coś poważnego” – komentował Loeb za metą oesu. Po kilku szybkich telefonach inżynierowie Citroen Racing zdiagnozowali problem: winny był układ „fresh air”, sterujący wydajnością działania turbosprężarki. Jednak na OS14 (Rheola 1) Seb przegrał z Hirvonenem aż o 11 sekund. „Ten oes był bardzo kręty, było więc wiele przyśpieszeń, podczas których ta awaria dawała się we znaki bardziej niż w partiach prostych i szybkich. Nasza przewaga stopniała do 18,2 s. Cóż, w końcówce będziemy musieli dać z siebie wszystko” – powiedział Loeb.
Początek dnia nie był też spokojny dla drugiego kierowcy zespołu, Daniego Sordo. Po przejechaniu OS13 z dobrym czasem, na OS14 stracił wobec czwartego w klasyfikacji Pettera Solberga 7 s. „Otarliśmy się tylną prawą stroną samochodu o duży głaz, na szczęście bez poważniejszych uszkodzeń. Chcę utrzymać miejsce na podium, muszę więc nadal intensywnie bronić się przed atakami Pettera” – mówił Sordo. Losy etapu i całego rajdu praktycznie rozstrzygnęły się na OS15, na trasie którego Mikko Hirvonen stracił ponad minutę, zmuszony zatrzymać się i usunąć otwierającą się maskę silnika. „To zdecydowanie poprawia naszą sytuację, ale pamiętajmy, że do rozegrania pozostaje jeszcze jeden odcinek specjalny” – podkreślał Sebastien Loeb. Kłopoty Fina sprawiły, że Dani Sordo znalazł się o jedynie 0,9 s. od drugiego miejsca, zyskując wielką motywację do ataku na ostatnim oesie.Gdy zawodnicy wyruszyli na trasę ostatniego odcinka w tym sezonie, wszyscy członkowie Citroen Total World Rally Team wstrzymali oddech. Sebastien i Daniel nie zawiedli, odnosząc swoje 54 zwycięstwo i zarazem wzbogacając swoją niewiarygodną listę sukcesów o osiągnięcie bezprecedensowe - szósty z rzędu tytuł mistrzowski. Dani i Marc zgodnie z zapowiedziami robili, co mogli, by wskoczyć na drugi stopień podium, ale ustąpili zwycięzcy tego oesu, Mikko Hirvonenowi, o 0,1 s., pozostając na trzecim miejscu. Po powrocie do bazy w Cardiff obydwie załogi Citroena odebrały serdeczne, gorące gratulacje od członków zespołu.
„Rajd był do samej mety pełen napięcia i presji” – mówił Sebastien Loeb do setek wyciągniętych ku niemu mikrofonów.- „Mieliśmy dobry początek sezonu, później zaczęły się problemy, na długo straciliśmy pozycję liderów i dopiero przed Wielką Brytanią udało nam się na nowo zyskać szansę bezpośredniej walki o mistrzostwo. Losy tego rajdu ważyły się długo, wszystko stało na ostrzu noża aż do przedostatniego oesu. Mikko nie rezygnował do końca, nie miał nic do stracenia i atakował na granicy swoich możliwości. Nie jest mi łatwo porównywać zdobyte tytuły – każdy był trochę inny – ale wydaje mi się, że właśnie ten ostatni jest najpiękniejszy, jeśli oceniać pod kątem ilości sportowej walki, jakiej wymagało zdobycie go. Gdy już na trzy rajdy przed końcem sezonu do zdobycia tytułu wystarcza jedna wygrana, poziom presji spada, bo wiadomo, że nawet w razie niepowodzenia zostaną jeszcze kolejne szanse. Tym razem było inaczej: o wszystkim decydowała ostatnia runda sezonu, a nawet ostatni dzień tego rajdu. Wszyscy w napięciu czekali, by przekonać się, kto wygra, a ja przyznam, że do samej linii mety niczego nie uważałem za przesądzone. Dlatego ten najnowszy tytuł mistrzowski jest dla nas tak niezwykle emocjonującym osiągnięciem.”
Dani Sordo, choć uszczęśliwiony przede wszystkim z powodu sukcesu swojego kolegi, cieszył się także z własnego wyniku – trzeciego miejsca w Wlk. Brytanii oraz w klasyfikacji generalnej kierowców w sezonie 2009. „Gdy przed ostatnim oesem znaleźliśmy się tylko o 0,9 sekundy za Mikko, powiedzieliśmy sobie, że trzeba pojechać na 100 procent i spróbować wywalczyć drugą lokatę. Wierzyliśmy, że nam się uda, ale rywal obronił się i zachował swoją przewagę. Cieszę się z trzeciego miejsca w Klasyfikacji Kierowców i z tego, że przyczyniłem się do zdobycia przez zespół Citroena obydwu tytułów. Tak kończy się dla mnie kolejny piękny i udany sezon rajdowy.”
„Trzy tygodnie po tym, jak zdobyliśmy tytuł mistrzowski w Klasyfikacji Konstruktorów, dopełniliśmy dzieła, odnosząc kolejny, nadzwyczajny sukces: mamy również tytuł w Klasyfikacji Kierowców” – podsumował Frederic Banzet, Dyrektor Automobiles Citroen.- „Byliśmy przygotowani na to, że być może trzeba będzie zadowolić się pięcioma tytułami mistrzowskimi, ale w końcówce sezonu Loeb i Elena w imponującym stylu odzyskali wymykające się zwycięstwo! Jesteśmy dumni, że mamy sześciokrotnych Mistrzów Świata – najlepszą załogę i najlepszy zespół w WRC. Rajdy zawsze były częścią tożsamości Citroena, nieodzownym elementem wizerunku naszej marki i dzisiaj potwierdzamy, że to nie tylko historia – także teraźniejszość! Sporty samochodowe są ważną dziedziną, szczególnie wtedy, kiedy się wygrywa… A w zakończonym właśnie sezonie my po raz kolejny wygrywaliśmy.”