Wiosna 2008 roku w USA zapowiada się wyjątkowo gorąco. Atmosferę i konkurencję do czerwoności rozgrzeje Dodge rozpoczęciem sprzedaży modelu Challenger.
Premiera nastąpi na początku 2008 roku w Chicago, a już wiosną 2008 roku z taśm kanadyjskiej fabryki Brampton w pobliżu Toronto zjedzie pierwszy seryjny egzemplarz. Bramy fabryki pracującej na trzy zmiany opuszczają już od pewnego czasu modele: Chrysler 300 i bliźniaczy, oferowany wyłącznie w USA Dodge Magnum i Dodge Charger, minivany Voyager/Grand Caravan oraz SUV Chrysler Pacifica. Już teraz w zakładach podjęto przygotowania do produkcji Challengera.
Pod koniec targów NAIAS 2006 w Detroit było jasne, że Dodge musi wskrzesić Challengera! Przedstawiony tam po raz pierwszy koncept skradł show i serca odwiedzających. Wkrótce potem rozpoczął się prawdziwy szał. W ciągu kilku miesięcy zanotowano ponad 1,5 miliona wizyt na stronie Dodge’a. Jeszcze przed podaniem informacji o podjęciu produkcji seryjnej Challengera (co nastąpiło latem 2006 roku) zgłosiło się 20 tysięcy chętnych zainteresowanych zakupem!
Amerykanie kochają legendy, szczególnie te o samochodach. Przekonał się o tym Ford. Nowa generacja Mustanga sprzedaje się jak ciepłe pączki w cukierni przy komisariacie. Dodge Challenger jest tak urzekająco piękny, że nawet jeśli pod maską znalazłby się czterocylindrowy, dwulitrowy silnik i tak wszyscy chcieliby go mieć. Na szczęście najmniejszym dostępnym będzie jedynie słuszny V8 HEMI. Nie podano jeszcze oficjalnie jego mocy, ale bądźmy pewni, że będzie wystarczająca, żeby Challenger został nowym "king of the hill" i w obłoku palonych gum zostawił Mustanga i nowe Camaro. Szykujcie więc swoje książeczki czekowe i coś dla ochłody. Wiosna 2008 będzie wyjątkowo gorąca.