Tańszych nie oznacza wcale mniej emocjonujący.
Dotychczas, aby stać się posiadaczem wspaniałego Challengera przede wszystkim należało się uzbroić się w cierpliwość. Jedyną dostępną odmianą był 425-konny wariant SRT8 z silnikiem 6,1 HEMI. Jednak wpłacenie zaliczki, albo nawet całej kwoty 39 990 dolarów nie gwarantowało otrzymania kluczyków i wyjechania z salonu. Pierwsi szczęśliwcy za jego kierownicą usiądą dopiero jesienią, kiedy rozpoczną sie pierwsze dostawy.
Wtedy do klientów trafią również pozostałe odmiany Challengera, zaprezentowane wczoraj podczas New York Auto Show.
Gamę Challengera otwiera wersja SE z silnikiem 3,5 V6 o mocy 250 KM i maksymalnym momencie obrotowym 339 Nm. Stopień wyżej znajduje się Challenger RT z silnikiem V8 HEMI 5,7 litra. Ta wersja dysponuje mocą 375 KM i znacznym momentem obrotowym 548 Nm. Na rozpędzenie sie do 100 km/h Challenger RT potrzebuje mniej niż 6 sekund.
A teraz ceny. Podstawowa wersja SE kosztować ma zaledwie około 20 tysięcy dolarów. I jak tu nie kochać Challengera?