Marcus Grönholm i Timo Rautiainen po raz piąty w swej karierze wygrali Rajd Szwecji. Dzięki zwycięstwu Finów jadących Fordem Focus RS WRC, zespół BP-Ford Rally Team traci teraz zaledwie 1 punkt do lidera klasyfikacji zespołów fabrycznych. Druga runda mistrzostw świata została zdominowana przez Grönholma, który wygrał 11 z 20 odcinków specjalnych. Druga załoga zespołu BP-Ford, Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen po raz ósmy w ostatnich jedenastu rajdach stanęła na podium, zajmując trzecie miejsce na mecie w Karlstad.
39-letni Grönholm objął prowadzenie w rajdzie w połowie pierwszego dnia i nie oddał go aż do mety. Podczas sobotniego etapu przypieczętował swoją dominację na zaśnieżonych trasach, wygrywając 5 OS-ów z rzędu. W ten sposób zapewnił sobie dużą przewagę nad rywalami i w niedzielę mógł pojechać nieco spokojniej. Grönholm odniósł dwudzieste szóste zwycięstwo w swojej karierze, zrównując się w klasyfikacji wszechczasów z Carlosem Sainzem na drugim miejscu wśród kierowców o największej liczbie wygranych rund WRC.
Kierowcy rywalizowali na liczących łącznie 342 km odcinkach specjalnych położonych w okolicach miasta Hagfors, 90 km na północ od bazy rajdu, Karlstad. Zmrożone trasy i spora ilość śniegu zapewniły niemal idealne warunki do zimowej jazdy. Podczas pierwszego i drugiego etapu skandynawska zima była łaskawa dla zawodników. W niedzielę jednak temperatura spadła do -22°C.
Grönholmowi pomogła w zwycięstwie niezawodność Forda Focus RS WRC. Na mecie zameldował się 53.8 sek przed Sébastienem Loebem i awansował na drugą pozycję w klasyfikacji kierowców tegorocznych mistrzostw świata. "To był doskonały weekend. Samochód spisał się wspaniale." powiedział Fin. "To moje piąte zwycięstwo w Szwecji i jestem bardzo dumny z tego osiągnięcia".
"W sobotę dostrzegłem szansę na zwiększenie przewagi nad Sébastienem i wykorzystałem ją. Podwoiłem swoją przewagę na dwóch OS-ach i później mogłem już nieco zwolnić. Przez cały weekend przytrafił nam się właściwie tylko jeden problem. Podczas pierwszego OS-u w niedzielę rano było tak zimno, że wewnątrz samochodu był lód na tylnych szybach! Strasznie zmarzły mi stopy, ledwo wyczuwałem nimi pedały" dodał Grönholm.
Hirvonen miał z początku niewielkie problemy ze wspomaganiem układu kierowniczego, jednak po usunięciu usterki awansował w sobotę na trzecie miejsce, które dowiózł do mety. Ukończył rajd ze stratą 47.7 s do Loeba. 26-letni Fin jest teraz trzeci w klasyfikacji kierowców.
"To był udany weekend, ale nie było łatwo. Straciłem sporo czasu w piątek rano i musiałem później gonić konkurentów, którzy nam uciekli" powiedział Hirvonen. "Najniższy stopień podium to był mój cel minimum na ten rajd. Udało mi się to osiągnąć. Bardzo ważne są punkty, których mam już sporo po dwóch rajdach. Nigdy przedtem w karierze nie miałem tylu punktów na początku roku. To doskonały początek sezonu 2007."
Dyrektor zespołu BP-Ford Malcolm Wilson powiedział: "Marcus pokazał się z doskonałej strony. W połowie drugiego etapu, na 2 OS-ach zyskał prawie 20 sekund nad Loebem i od tej pory z każdym odcinkiem, aż do mety powiększał przewagę. To był punkt zwrotny rajdu. Mikko także bardzo dobrze spisał się podczas drugiego etapu, kiedy to awansował na 3 miejsce. Cenne punkty zdobyte przez obydwu kierowców dały znakomity wynik zespołu. To dobrze wróży przed Rajdem Norwegii, który odbędzie się w kolejny weekend w podobnych warunkach."
Jost Capito, dyrektor zespołu Ford Team RS, powiedział: "Zwycięstwo w Rajdzie Szwecji pokazało, że zarówno nasz zespół, jak i Marcus Gronholm będą liczyć się w walce o mistrzostwo świata w tym roku. Cały zespół spisał się wspaniale w bardzo trudnych warunkach. Teraz czekamy już na nadchodzący Rajd Norwegii."
Ciekawostką rajdu był start szwedzkich załóg w samochodach Ford Fiesta ST napędzanych bio-etanolem. Wszystkie 3 pojazdy ukończyły rajd. Najlepsza spośród tych załóg Andreas Eriksson i Per-Ola Svensson zajęła 29 miejsce.