...podwoziu i zawieszeniu oraz 4,6-litrowemu silnikowi V8 o mocy 315 KM.
Bullitt ma się pojawić w amerykańskich salonach sprzedaży na początku przyszłego roku. Zbiega się to z czterdziestą rocznicą ukazania się filmu, któremu model zawdzięcza swą nazwę. Grający w nim legendarny aktor Steve McQueen zasiadał za kierownicą ciemnozielonego MustangA GT z 1968 roku. Auto to zyskało status kultowego pojazdu wśród entuzjastów Mustangów, dzięki siedmiominutowej scenie pościgu, jaką przedstawiono w filmie.
Ford zastosował w nowym Mustangu Bullitt zmodyfikowane podwozie i sportowe zawieszenie. Wymieniono amortyzatory i golenie montowane seryjnie w Mustangu GT, zastępując je nowymi, pozwalającymi na bardziej agresywną dynamikę jazdy przy zachowaniu odpowiedniej równowagi. Usztywniono także podwozie.
Nowy Mustang Bullitt posiada aluminiowe felgi o satynowym wykończeniu i opony P235/50ZR 18 BF Goodrich g-Force T/A.
Pod maską kryje się 4,6-litrowy silnik V8 o mocy 315, dzięki któremu Bullitt osiąga maksymalną prędkość 243 km/h. Jednostka napędowa współpracuje z pięciobiegową, ręczną skrzynią Tremac. Gałkę zmiany biegów wykonano z polerowanego aluminium, zaprojektowano ją specjalnie dla nowego Bullitta.
Mustang Bullitt w wersji na rok 2008 wyglądem w każdym detalu nawiązuje do pojazdu ze słynnego filmu – taki sam ciemnozielony lakier, a także brak jakichkolwiek emblematów marki (w oryginalnym samochodzie filmowcy zdjęli je, aby nie promować w filmie logo producenta) oraz spojlerów. Jedyną wizualną identyfikacją modelu jest słowo „Bullitt” wpisane w grafikę przedstawiającą celownik pistoletu, znajdującą się na imitacji korka wlewu paliwa. Jednak dla mniej ortodoksyjnych miłośników Bullitta Ford przygotował także wersję polakierowaną na czarno.
Wnętrze to klasyczny Mustang Bullitt – stonowane wykończenia ze skóry w kolorze czarnym i satynowanego metalu, nadają mu klasycznego, graficznego wyglądu.
Bullitt to oczywiście limitowana edycja Mustanga - trafi do zaledwie 7700 klientów.