...ukończyli rajd na czwartym miejscu, a Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila zajęli dziewiątą pozycję.
Po raz szósty w tym sezonie nastąpiła zmiana na czele klasyfikacji kierowców. Liderem został Sebastien Loeb, który na 5 rajdów przed końcem tegorocznego serialu ma 4 punkty przewagi nad Mikko Hirvonenem. Równie zacięta walka toczy się w klasyfikacji zespołów fabrycznych. Ford zajmuje drugie miejsce ze stratą 8 punktów do lidera.
Trier, najstarsze miasto Niemiec gościło drugą asfaltową rundę tegorocznych mistrzostw świata. Kierowcy ścigali się na wąskich i nierównych drogach w winnicach doliny Mozeli, na szybkich trasach Kraju Saary, a także na wyjątkowo wymagających i zdradliwych odcinkach poligonu Baumholder. Zmienne nawierzchnie stanowiły trudne wyzwanie dla kierowców i opon Pirelli PZero. Na szczęście nie sprawdziły się prognozy, które zapowiadały ulewne deszcze.
Hirvonen, który nie najlepiej czuje się w rajdach asfaltowych zakończył pierwszy dzień rywalizacji na drugiej pozycji. W sobotę kierowca Focusa spadł na trzecie miejsce, a ostatni OS drugiego dnia rajdu okazał się wyjątkowo pechowy dla Fina. Defekt tylnej opony zepchnął go na czwartą lokatę, za François Duvala. W niedzielę Hirvonen próbował za wszelką cenę dogonić Belga na OS-ach w winnicach nad Mozelą, ale ostatecznie ukończył rajd ze stratą 10.1 sekundy do Duvala.
"W niedzielę jechałem najszybciej, jak byłem w stanie" przyznał Hirvonen. "Miałem dzisiaj niebezpieczną przygodę. Przyciąłem zbyt głęboko zakręt przy bardzo dużej szybkości. Samochód przez dłuższą chwilę jechał na dwóch kołach. Było naprawdę gorąco! Na trzecim międzyczasie trzeciego niedzielnego OS-u traciłem 3 sekundy do Duvala i wtedy zdecydowałem odpuścić, by utrzymać czwarte miejsce. Nie chciałem popełnić błędu, walcząc o podium. Miałem zbyt wiele do stracenia, aby ryzykować."
"W piątek zanotowałem kilka bardzo dobrych czasów. Jeśli uda mi się jeździć bardziej regularnie, będę walczył na asfalcie o najwyższe miejsca, jednak tym razem nie byłem w stanie utrzymać tempa czołowej dwójki. Uczyniłem spore postępy w jeździe po asfalcie. Szkoda, że straciłem dużo czasu z powodu przebicia opony" dodał.
Latvala przeżył trudny weekend. Ukończył pierwszy dzień rajdu na dobrym, piątym miejscu, ale w sobotę popełnił błąd na szykanie i dachował swoim Fordem Focus RS WRC. Spadł na dziesiątą pozycję. Awansował o jedno miejsce pomimo przebicia opony w niedzielę rano, kiedy po skoku wylądował na krawężniku. Latvala przyznaje, że asfalt nie jest jego ulubioną nawierzchnią. W niedzielę Fin starał się odzyskać rytm jazdy i pewność siebie po sobotnim wypadku.
"W piątek zacząłem całkiem nieźle" powiedział Latvala. Zajmowałem dobre miejsce i świetnie czułem samochód, ale w sobotę i niedzielę przeżyłem koszmar. Na szczęście udało mi się zdobyć sporo cennych doświadczeń na asfalcie. Na takiej nawierzchni najwięcej problemów mam z jej zmiennością. Na trudnym, nierównym asfalcie jest w miarę OK, ale na gładkiej nawierzchni, nie mogę trafić z ustawieniami samochodu i nie czuję się pewnie."
"W ten weekend wyczułem dobrze różnicę pomiędzy twardymi i miękkimi oponami Pirelli. Wykazały się one dużą wytrzymałością. Ten rajd pokazał, jak ważne jest przygotowanie psychiczne. Muszę popracować nad tym jeszcze przed Rajdem Nowej Zelandii. Będę chciał też zaliczyć trening na asfalcie przed październikowym Rajdem Katalonii" dodał.
Reprezentujący Abu Dhabi Khalid Al Qassimi i Michael Orr w trzecim fabrycznym Fordzie Focus RS WRC ukończyli rajd na 14 miejscu.
Dyrektor zespołu BP Ford Abu Dhabi, Malcolm Wilson powiedział: "Dobrze zaczęliśmy w piątek. Mikko dał popis doskonałej jazdy. Jednak małe doświadczenie w tym najtrudniejszym asfaltowym rajdzie o zmieniającej się co chwilę nawierzchni zaowocowało skromnym dorobkiem punktowym. Mimo wszystko kierowcy zdobyli sporo doświadczeń, które mogą się przydać w pozostałych rajdach asfaltowych."
Mark Deans, dyrektor działu sportu Ford of Europe myśli już o kolejnej rundzie mistrzostw – Rajdzie Nowej Zelandii. "Straciliśmy prowadzenie w klasyfikacji zespołów fabrycznych, ale już za dwa tygodnie w Nowej Zelandii postaramy się je odzyskać. Nasi kierowcy preferują nawierzchnie szutrowe. Będziemy starać się jak najszybciej wrócić na pozycję lidera mistrzostw" powiedział.
Sebastien Loeb (Citroen) po raz siódmy z rzędu wygrał Rajd Niemiec przed swoim kolegą z zespołu, Danielem Sordo. Kierowca zespołu Stobart, François Duval (Ford) stanął na najniższym stopniu podium w swoim drugim starcie w mistrzostwach świata w tym sezonie. Belg wygrał cztery niedzielne OS-y. Za Hirvonenem uplasował się Petter Solberg (Subaru), a szóste miejsce zajął Chris Atkinson (Subaru).
Następny rajd
Zespół BP Ford Abu Dhabi czeka teraz najdalsza podróż w tym sezonie. Szutrowy Rajd Nowej Zelandii oznacza powrót na ulubione nawierzchnie fińskich kierowców Forda. Trzecia w tym miesiącu runda mistrzostw świata odbędzie się w dniach 28 - 31 sierpnia, a bazą rajdu będzie Hamilton.